Wpierw dla stu, potem dla jednej

"Do stu" to pierwszy tom z nowymi wierszami Marcina Sendeckiego ogłoszony po zdobyciu przez niego Silesiusa, nagrody „Odry", a także nagrody im. Wisławy Szymborskiej. Jak to bywa u tego poety, i tym razem dostajemy wiersze, które czerpią z wielu źródeł, a sam poeta kłania się swoim antenatom – tym razem Edwardowi Stachurze wierszem „Dworzec" oraz (który to już raz?) Jarosławowi Iwaszkiewiczowi. Liryka Sendeckiego droczy się z tradycją, bywa parodią wiersza romantycznego, pastiszem dekadenckich nastrojów i wreszcie trawestacją awangardowych inspiracji.

Publikacja: 26.02.2021 18:00

Wpierw dla stu, potem dla jednej

Foto: materiały prasowe

Ale prócz tonacji buffo wiele tu momentów cierpkich, gorzkich, wręcz rozliczeniowych. Można odnieść wrażenie, jakby cały tom spajała staffowska harmonia pożeniona z wibracją rodem ze Słowackiego. Niosą się pogłosy z Lenartowicza i echa skamandryckie. Sendecki ucieka często za językowe sygnatury, aby zdystansować się od własnych rozpaczy („Najpierw się liczy do stu / Potem się przestaje / Najpierw się liczy do stu / Potem liczy się dalej / Najpierw się pisze dla stu / Potem tylko dla jednej").

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla