Reklama

SB wiedziała, co robić z Noblem dla Miłosza

Gdy w październiku 1980 r. Komitet Noblowski przyznał nagrodę w dziedzinie literatury Czesławowi Miłoszowi, na świecie odebrano to jako manifestację polityczną, hołd złożony powstałej właśnie Solidarności i znak wsparcia dla tego ruchu w walce o jego rejestrację.

Aktualizacja: 07.10.2017 16:06 Publikacja: 06.10.2017 14:30

9 października 1980 r. laureatem dorocznej Nagrody Nobla z dziedziny literatury został, jako trzeci Polak, po Henryku Sienkiewiczu i Władysławie Reymoncie, Czesław Miłosz. Dla władz PRL, w przeciwieństwie do samego laureata, nie było to zaskoczenie. Ale po kolei.

Jak twierdzi biograf autora „Zniewolonego umysłu" Andrzej Franaszek, kandydatura Miłosza do tej nagrody pojawiła się już w 1958 r. i była szczególnie wspierana przez paryski Instytut Literacki Jerzego Giedroycia. Zabiegi czynione przez Jana Kotta i innych przedstawicieli emigracji przez wiele lat nie dawały jednak rezultatów. Sytuacja zmieniła się, gdy w 1979 r. rozpoczęto upowszechnianie utworów Czesława Miłosza w Szwecji oraz zaangażowano w lobbing polskich pisarzy ze Związku Literatów Polskich. Co symptomatyczne, 30 listopada 1979 r., na poszerzonym plenum Zarządu Głównego ZLP w Radziejowicach, to partyjny i mocno posadowiony w strukturach władzy Jerzy Putrament życzył publicznie polskim literatom, aby to właśnie on otrzymał Nagrodę Nobla. 30 stycznia 1980 r. Jan Józef Szczepański na kartach swych dzienników wspominał, że tego dnia napisał i podpisał list w tej sprawie.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Dora Maar. Dwa oblicza miłości” i „Szukając Dory Maar”: Dwa portrety surrealistki
Plus Minus
„Fantastyczna 4: Pierwsze kroki”: Komiks z nutą konserwatywną
Plus Minus
„Za tamtymi drzwiami”: To, co w pamięci jeszcze płonie
Plus Minus
„Tkacze burz / Storm Weavers”: Krasnoludy dla singli
Plus Minus
„Książka na wojnie. Czytanie w ogniu walki”: Broń z papieru
Reklama
Reklama