Jan Bończa-Szabłowski: Łapicki w podłym nastroju i podłym czasie

Zawsze uważałem, że gdyby Andrzej Łapicki nie zdecydował się na aktorstwo, byłby wymarzonym dyplomatą. Kojarzył się dość jednoznacznie z nienagannymi manierami, kulturą osobistą, trzymaniem nerwów na wodzy. Opinie formułował z namysłem i tak, by nikogo nie urazić. Miał niezaprzeczalny wdzięk, szarm i szyk.

Publikacja: 20.04.2018 15:00

Jan Bończa-Szabłowski: Łapicki w podłym nastroju i podłym czasie

Foto: Wikimedia Commons, Attribution-ShareAlike 3.0 Unported (CC BY-SA 3.0), gdfl

Notatki Andrzeja Łapickiego wydane właśnie w tomie „Jutro będzie »Zemsta«" z pewnością wzbudzą spore zakłopotanie nie tylko w jego środowisku. Złośliwcy powiedzą, że musiały być starannie wyselekcjonowane, skoro niemal jedynymi pozytywnymi postaciami są ta, która zdecydowała się je dać do druku, czyli „ukochana córeczka Zuzia", a także jej mama i córka. Co chciała tym osiągnąć? Trudno dociec. Ja mam ten komfort, że nie znalazłem się w indeksie osób, więc zupełnie bez obciążeń mam prawo stwierdzić, że obcowałem z lekturą żywą, przewrotną, czasem złośliwą.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama