Jednym z najważniejszych dni w krajach bloku sowieckiego była rocznica Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. Pomarańczowa Alternatywa, ruch happeningowy, mający na celu walkę z systemem poprzez jego obśmianie, uznała, że w święcie tym oprócz dygnitarzy powinny uczestniczyć szerokie masy. W związku z tym zaplanowała własne obchody we Wrocławiu 6 listopada 1987 r.
Obkleiła miasto plakatami z nagą baletnicą, sierpem i młotem, powstała też ulotka, która namawiała, by w celu odtworzenia historycznego tryumfu bolszewików przyjść na akcję ubranym na czerwono albo przynajmniej z jakimś czerwonym elementem ubioru. Rolę Pałacu Zimowego odgrywał bar Barbara przy ul. Świdnickiej, a celem było jego symboliczne zdobycie, czyli wejście do środka i zamówienie barszczyku czerwonego na znak zwycięstwa rewolucji. – Scenariusz tej dowcipnej rekonstrukcji historycznej był precyzyjny. Powstały nawet instrukcje, o której godzinie mają pojawić się poszczególne oddziały – opowiada Krzysztof Skiba, członek zespołu Big Cyc, a w przeszłości uczestnik Pomarańczowej Alternatywy i autor książki na jej temat.