Reklama
Rozwiń

Piotr Zaremba: Czy jestem symetrystą?

Co po powrocie Tuska pozostaje symetrystom, wyklinanym dziś przez lidera PO i przez obóz postępu nawet bardziej niż przez Kaczyńskiego? I czy ja jestem symetrystą? Co mnie łączy na przykład z socjaldemokratą Grzegorzem Sroczyńskim?

Aktualizacja: 30.07.2021 23:01 Publikacja: 30.07.2021 00:01

Obaj są silnymi osobowościami, ale swoją wojnę będą toczyli na spalonej ziemi, pozbawionej w dużej m

Obaj są silnymi osobowościami, ale swoją wojnę będą toczyli na spalonej ziemi, pozbawionej w dużej mierze indywidualności i sensownych doradców

Foto: Reporter, Karolina Misztal

Kolejny sondaż zdaje się potwierdzać tendencję: Platforma Obywatelska Donalda Tuska pożera coraz skuteczniej Polskę 2050 Szymona Hołowni. Zabawa w wojnę absolutnego dobra z absolutnym złem popłaca. Tusk zaatakował skutecznie już nawet nie polityczny symetryzm, ale jego pozory czy cienie. I przyciąga – na razie uwagę, a możliwe, że w finale głosy.

Przy czym Hołownia nie był żadnym symetrystą. Tyrady przeciw Prawu i Sprawiedliwości zajmowały połowę, a nieraz trzy czwarte jego internetowych występów. Anty-PiS był jego podstawowym wyznaniem wiary, a Roman Giertych – cichym doradcą. Jako „symetrystyczna" – choć przecież wyłącznie w cudzysłowie, bo żadnej symetrii tu nie było – mogła być odbierana jego czasem przywoływana diagnoza. Potrafił wspominać, że problemem Polski jest nie tylko zła prawica, ale też zachłanność i bezprogramowość wszystkich starych partii.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka