Larysa i anioły

Dla ratowania ofiar stalinowskiego terroru konieczne było zawiązywanie egzotycznych sojuszy ponad podziałami. Należała do nich współpraca Aleksandry Piłsudskiej z żoną Maksyma Gorkiego.

Publikacja: 12.01.2013 00:01

Rodzina Kruszelnickich. Siedzą od lewej: Wołodymira, Taras, babcia Maria, Larysa, dziadek Anton. Sto

Rodzina Kruszelnickich. Siedzą od lewej: Wołodymira, Taras, babcia Maria, Larysa, dziadek Anton. Stoją: Ostap, matka Larysy Hala, ojciec Larysy Iwan, Natalia, Bogdan. Za kilka lat większość zostanie rozstrzelana

Foto: Plus Minus

Red

Prof. Larysa Kruszelnicka, pierwsza w niepodległej Ukrainie dyrektorka lwowskiej Naukowej Biblioteki im. Wasyla Stefanyka, która jest spadkobierczynią najstarszej polskiej instytucji narodowej, lwowskiego Ossolineum, jest w Polsce osobą znaną. Bywa u nas, niektórzy słyszeli, że ma za sobą jakieś przejścia w Sowietach. Nikt jednak nie zna szczegółów, mimo że Kruszelnicka jest autorką wydanych we Lwowie wspomnień „Rąbali las", w których opowiada o tym, co spotkało ją i jej rodzinę.

Ze Lwowa na Sołowki

15 grudnia 1934 r. „Ilustrowany Kurier Codzienny" informował, że 13 grudnia „Główny trybunał wojenny sowiecki na sesji wyjazdowej w Kijowie rozpatrywał sprawę 37 obywateli polskich i ukraińskich oskarżonych o rzekome akty terrorystyczne przeciwko rządowi sowieckiemu. Spośród 37 oskarżonych 29 osób skazano na karę śmierci przez rozstrzelanie".

Dodano, że wśród aresztowanych w tej sprawie znajduje się prof. Antoni Kruszelnicki, który ostatnio mieszkał we Lwowie, gdzie „wydawał komunizujący miesięcznik „Nowi Szlachi" oraz stał na czele filosowieckiej organizacji ukraińskiej", oraz dwaj jego synowie Taras i Iwan. „Interesujące jest, że prof. Kruszelnicki przyjął niedawno obywatelstwo sowieckie i wyjechał ze Lwowa wraz z rodziną do Kijowa".

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”