Aktualizacja: 30.04.2010 00:52 Publikacja: 30.04.2010 00:52
Foto: AP
Już po premierze przereżyserował niektóre sceny i bardzo poczciwie obsadził cały zespół. Powód był jeden: zaproszenie do Paryża! Ta nieprawdopodobna wiadomość rozeszła się błyskawicznie – wszyscy jedziemy na Festiwal Sary Bernhardt!
Ja grałem adiutanta Cara, to znaczy stałem za Igorem Śmiałowskim w scenie na placu Saskim. W drugim wejściu byłem spiskowcem. Bez wątpienia bardziej odpowiedzialne było wykonanie roli adiutanta – musiałem mieć minę dziarską i „rosyjską” i oczywiście mundur. Spiskowiec wchodził w tłumie.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Lubił się wygłupiać, miał dar naśladowania, był spontaniczny. Tymczasem utrwalono w Polakach wizerunek Fryderyka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas