Reklama

Krzysztof Szczepaniak: Hamlet, facet z poczuciem humoru

Podczas prób wychodzisz na scenę i okazuje się, że i tak masz dwie lewe ręce, dwie lewe nogi. Można albo rzucić się na rolę, wziąć ją za mordę, albo się czaić i czekać, że spłynie olśnienie - mówi aktor Krzysztof Szczepaniak.

Publikacja: 08.02.2019 17:00

Poważny i tragiczny czy niekonsekwentny, ale bardziej ludzki? Krzysztof Szczepaniak jako duński ksią

Poważny i tragiczny czy niekonsekwentny, ale bardziej ludzki? Krzysztof Szczepaniak jako duński książę

Foto: EAST NEWS

Rola Hamleta w spektaklu Tadeusza Bradeckiego w warszawskim Teatrze Dramatycznym to pana sukces?

Nie oceniam tak swoich występów. Bo nie mam poczucia, że premiera to koniec mojej pracy. Patrzę, czego mi brakuje, co rozwinąć, co wyrzucić – nawet w rytmach, w tempie. Moja rola cały czas ewoluuje. Jak pojawia się przekonanie, że coś jest gotowe, doskonałe, to pierwszy sygnał, że trzeba to jak najszybciej zdjąć z afisza. A już w przypadku „Hamleta" szczególnie.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Diana Brzezińska: Bachata i morderstwa
Plus Minus
„Gra w kości”: Święte kości
Plus Minus
„Przyjaciele muzeum”: Sztuka zdobywania darczyńców
Plus Minus
„Mafia: The Old Country”: Wyspa jak z krwawego obrazka
Plus Minus
„Lato 69”: Edukacja seksualna
Reklama
Reklama