Reklama

Godunow, czyli rzecz o tęsknocie

Teatr Puszkina? Nie ma teatru Puszkina. Jest nudny klasyk, z którym nie wiadomo, co zrobić na scenie, złe przedstawienia, o których jedynie z szacunku dla historii literatury wypisuje się poczciwe i banalne pochwały, jest opinia profesorska, głosząca, że poeta ten jako dramatopisarz nie jest specjalnie interesujący i że »Borys Godunow«, piękny choć młodzieńczo nierówny dramat do czytania, do teatru raczej w ogóle się nie nadaje. Raczej do opery" – tak napisał o „Borysie Godunowie" w Teatrze Polskim guru naszych krytyków Jerzy Koenig.

Publikacja: 07.06.2019 17:00

Godunow, czyli rzecz o tęsknocie

Foto: materiały prasowe

Jeśli ktoś zauważy, że przecież Koenig od 11 lat nie żyje, wyjaśniam że napisał te słowa z okazji premiery „Godunowa" w 1963 roku. Nic nie straciły ze swojej aktualności i okazały się na tyle prorocze, że postanowiłem je zacytować z okazji najnowszej premiery tego tekstu w warszawskim Teatrze Polskim w reżyserii Petera Steina z Andrzejem Sewerynem w roli tytułowego cara.

Premiera, która potwierdza fakt, że w sztuce nie obowiązuje matematyka. To znaczy wielki reżyser plus wielki aktor nie zawsze równa się wielki spektakl.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama