Reklama

AADD i siedem grzechów głównych - felieton Ireny Lasoty

Kiedyś życie było prostsze. Na pewno prostszy był język, którym się nawzajem opisywaliśmy.

Aktualizacja: 15.11.2014 13:20 Publikacja: 15.11.2014 12:00

Irena Lasota

Irena Lasota

Foto: archiwum prywatne

Ktoś był uparty lub niecierpliwy, ktoś inny mówił szybko, inny nie na temat, a jeszcze inny – po prostu nudził. Nazw chorób psychicznych było w użyciu niewiele i opisując znajomych, mówiliśmy na przykład, że ktoś jest stuknięty, popieprzony, działa nam na nerwy lub na odwrót, jest genialny czy błyskotliwy.

Oczywiście wiele osób zmaga się z problemami psychicznymi, psychiatria robi jakieś tam postępy farmakologiczne, ale niepokojąca jest skłonność nadawania każdemu zachowaniu nazwy choroby czy odchylenia psychiatrycznego. Celuje w tym oczywiście psychiatria amerykańska i jej święta księga zwana w skrócie DSM („Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders", czyli „Diagnostyczny i statystyczny podręcznik chorób umysłowych").

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Trump, Nawrocki i Kaczyński razem przeciwko Unii, czyli dlaczego prawica woli USA od UE
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Gaza. Stąpanie po krawędzi utopii
Plus Minus
„Beetlejuice”: Aria dla Żukosoczka
Plus Minus
„Kronologic. Paryż 1920”: Cisza w operze
Plus Minus
„Dusza. Historia ludzkiego umysłu”: Anatomia ludzkiej jaźni
Reklama
Reklama