Rozmowa Mazurka: Nie bywałam u Michnika

Pamiętam spotkanie u Marka Karpińskiego, gdzie z nadzwyczajną powagą omawialiśmy list otwarty Kuronia i Modzelewskiego - mówi Irena Lasota, politolog, publicystka, wydawca.

Aktualizacja: 14.03.2015 14:02 Publikacja: 14.03.2015 00:01

Rozmowa Mazurka: Nie bywałam u Michnika

Foto: Fotorzepa/Darek Golik

Imię, nazwisko, narodowość?

Irena Lasota. Nazwisko i obywatelstwo nadano nam rozkazem ministra obrony narodowej w 1948 roku.

Nazwisko? Rozkazem?


Tak, kazali zmienić na Lasota, kiedy ojciec, Mordechaj Hirszowicz, przyjechał z nami z Francji. Z tym nie mam problemu, ale skoro obywatelstwo nadano mi nielegalnie, to czy je na pewno dziś mam?

Obywatelko Lasota, kiedy zostaliście komandosem?


Według propagandy komandosami byli ci, którzy przychodzili na spotkania ZMS i zadawali prowokacyjne pytania. To był pewnie 1966 rok, kiedy poszłam na jakieś spotkanie i spytałam ambasadora sowieckiego o złoto, które Związek Sowiecki ukradł rewolucyjnej Hiszpanii. Ale były też inne definicje komandosów.

Jakie?


Że komandosami są ci, którzy chodzą na urodziny Michnika. A ja ani razu nie byłam na jego urodzinach.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Jak young adult niszczy literaturę. Książki dla młodzieży pełne bylejakości
Plus Minus
Jan Englert: Nie obrażam się, chcę współpracować z Janem Klatą
Plus Minus
Kiedy upadnie władza Viktora Orbána? Péter Magyar namiesza w węgierskiej polityce
Plus Minus
Kataryna: Czy równie mocno jak Grzegorza Brauna chcemy też ukarać Barta Staszewskiego
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Debata „Super Expressu” pokazała, że katolik nie ma za bardzo na kogo głosować
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne