Pełną wersję wywiadu Roberta Mazurka z Andrzejem Dudą można znaleźć tutaj.

Jak chciałby pan zostać zapamiętany? Jako kto?

Andrzej Duda: Jako ktoś, kto przywrócił Polakom godność. Tu, w Polsce, by czuli się szanowani i by żyli godnie – może nie od razu opływali we wszystko, ale by wiedzieli, że próbujemy razem, że polityka jest dla nich i politycy są dla nich. I by czuli swą godność za granicą, by mogli być dumni z Polski, która potrafi otwarcie mówić o swoich wadach, ale która jest dumna ze swej historii.

Z czego mają być dumni? Z Batorego i Piłsudskiego?

Ludzie nie będą dumni z państwa słabego, dlatego Polska musi być państwem silnym. I to silnym na dwa sposoby – silnym gospodarczo oraz być państwem, z którym się liczą w świecie. Wiem, że w ciągu jednej kadencji nie dogonimy potęg Europy, wiem, że nie jesteśmy światowym mocarstwem, ale to nie znaczy, że mamy się wyzbyć swych ambicji. Chciałbym, byśmy byli krajem cenionym.

A nie jesteśmy?

Powiedzmy to sobie brutalnie: dziś z polskim zdaniem nikt się nie liczy, nikt nas o nic nie pyta.

Rozmowa Mazurka w całości w Plusie Minusie, weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej"