Ta wróżba oparta jest na solidnych naukowych podstawach, na analizie zdjęć satelitarnych. Zdjęcia analizowali specjaliści z US National Snow and Ice Data Centre w Kolorado. To się jeszcze nie stało i wcale nie jest pewne, czy się stanie, ponieważ przyroda jest nieprzewidywalna.
Poza tym, czy rzeczywiście jest się czym martwić? Jeśli nawet do tego dojdzie, stanie się to, o czym w gruncie rzeczy ludzkość roiła od wieków: pokolenia żeglarzy, nawigatorów, śmiałków próbowały odnaleźć tzw. przejście północne, czyli morską drogę z Europy do wschodniej Azji przez Ocean Arktyczny wzdłuż północnych wybrzeży Ameryki Północnej. Setki lat temu chodziło o skrócenie szlaków żeglugowych, czyli o handel. Teraz też uformowanie się w naturalny sposób przejścia północnego wzbudzi emocje, ponieważ wciąż chodzi o handel. Jeśli powstanie przejście, towarzyszyć temu będzie ogólne kurczenie się arktycznej powłoki lodowej – blisko trzy czwarte arktycznego lodu formuje się z roku na rok. I jeśli któregoś roku, na przykład Anno Domini 2015, do tego dojdzie, Arktyka zacznie się stawać ogólnodostępna.