Diana Krall - głos jak dziki miód z dodatkiem whisky

W najbliższy wtorek znakomita Diana Krall zaśpiewa na warszawskim Torwarze. W ciągu ostatnich 20 lat przekonała do jazzu więcej słuchaczy niż jakikolwiek inny artysta. Nową płytą jednak zaskakuje swoich fanów.

Publikacja: 16.10.2015 01:25

Diana Krall na koncercie w Sali Kongresowej, listopad, 2009 rok

Diana Krall na koncercie w Sali Kongresowej, listopad, 2009 rok

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

Najnowszy album kanadyjskiej wokalistki miał się ukazać jesienią 2014 roku na jej 50. urodziny. Jednak rozchorowała się tak poważnie, że musiała zrezygnować ze swoich planów. Na swojej stronie internetowej opublikowała wtedy informację:

„Jestem głęboko zasmucona, że muszę odłożyć do przyszłego roku wydanie albumu »Wallflower«, jak i trasę koncertową po Ameryce. Walczę z poważnym zapaleniem płuc, lekarze zalecili mi odpoczynek w najbliższych miesiącach, bym mogła odzyskać siły i zdrowie".

Premierę albumu przesunięto na 3 lutego. Już w pierwszym tygodniu sprzedano w USA 44 tysiące sztuk. Tytuł wskoczył od razu na dziesiąte miejsce rankingu Billboard 200 najpopularniejszych albumów popowych w Ameryce. Można było tego oczekiwać, bo sześć wcześniejszych płyt Diany Krall trafiło do pierwszej dziesiątki tej listy. W Polsce „Wallflower" osiągnął status platynowej płyty już w drugim tygodniu sprzedaży.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama