Reklama

Żyć i umrzeć w Garopabie

Czytelnik szukający postaci mierzącej się z ogromem dzikiej natury i własnymi słabościami, takiej, co walczy z oceanem oraz demonami śpiącymi we wnętrzu, koniecznie powinien przeczytać powieść Brazylijczyka Daniela Galery.

Publikacja: 19.05.2016 15:44

Żyć i umrzeć w Garopabie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Bohater książki, młody chłopak, instruktor pływania i triatlonista, ma wyraźnie hemingwayowski rys. Przybywa do nadmorskiej miejscowości Garopaba na wybrzeżu oceanu, by z dala od wielkiego miasta wieść spokojne życie, codziennie pływać i trenować bieganie.

Motywy, które wiodą go do samotniczego życia, są jednak dużo bardziej skomplikowane. Kilka tygodni przed przybyciem do Garopaby ojciec opowiada bohaterowi historię jego dziadka, groźnego i nieobliczalnego gaucza, który właśnie w tej miejscowości z górą 30 lat temu został zamordowany w tajemniczych okolicznościach. Potem ojciec popełnia samobójstwo, o czym wcześniej skwapliwie informuje syna. Dodajmy do tego zawód miłosny – dziewczyna bohatera zdradza go z bratem i zamieszkuje z nim w dalekim Sao Paulo. Życie na zakręcie, na rozstajach dróg.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama