Reklama

Niezagrane role Jana Kobuszewskiego

Na widok Jana Kobuszewskiego ludziom uśmiechały się oczy, robiło się pogodniej na duszy i cieplej w sercu. Pan Jan musiał mieć tego świadomość, ale też te reakcje wprowadzały go w zakłopotanie. Nigdy nie zabiegał?o łatwą popularność i nie schlebiał tanim gustom.?Co ciekawe, często szedł pod prąd. Cham i bufon, jakim był grany przez niego Majster ze skeczu „Ucz się, Jasiu" w kabarecie Dudek, przyniósł mu większą popularność niż szlachetna postać grana przez Wiesława Michnikowskiego, z którą identyfikował się niemal każdy widz.

Aktualizacja: 06.10.2019 10:18 Publikacja: 04.10.2019 18:00

Niezagrane role Jana Kobuszewskiego

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Pamiętam, jak oglądając przed laty „Zbrodnię i karę" w Teatrze na Woli, pogratulowałem Waldemarowi Matuszewskiemu odwagi w obsadzeniu w dramatycznej roli Marmieładowa Mieczysława Czechowicza. Wtedy usłyszałem, że pierwszym pomysłem – też wbrew utartym schematom – był Jan Kobuszewski. Pan Jan zaskoczony tą niecodzienną propozycją poprosił ponoć o kilka dni do namysłu. Potem jednak uznał, że na tę rolę jest już za późno. Spodziewał się pewnie, że samo jego pojawienie się na scenie wywoła huragan braw i falę uśmiechu, bo taką reakcję miał zapewnioną w swoim macierzystym Kwadracie.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama