Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 04.05.2017 12:10 Publikacja: 05.05.2017 18:00
Nie napawać się własną ważnością, tylko uważnie obserwować Jezusa. Ks. Dolindo Ruotolo przy ołtarzu.
Foto: materiały wydawnictwa
Joanna Bątkiewicz-Brożek „Jezu, Ty się tym zajmij! o. Dolindo Ruotolo. Życie i cuda” Wydawnictwo Esprit, Kraków 2017.
Foto: materiały prasowe
Po raz pierwszy zetknąłem się z ks. Dolindo za pośrednictwem jego charakterystycznej modlitwy: „Jezusie, Ty się tym zajmij". Mówili mi o niej moi włoscy przyjaciele Bruno i Silvia Serafini z Maceraty na początku lat 90. ubiegłego wieku, goszcząc mnie jeszcze jako seminarzystę podczas letniej praktyki językowej. Zapamiętałem wówczas brzmienie modlitwy, nie wiedząc, od kogo ona pochodzi. Jako młody kapłan natrafiłem na ślad o ks. Dolindo, wczytując się w biografię św. ojca Pio. Wywarł na mnie wrażenie „ślad" ukryty w reprymendzie włoskiego stygmatyka pod adresem pielgrzymów z Neapolu: „czemu przychodzicie do mnie, skoro u siebie macie świętego!". Postanowiłem tym „śladem" podążyć.
Wielkie marzenia budują świat w stopniu o wiele większym niż realizm gospodarczy. Najlepiej, gdy jedno połączy s...
Cały problem z domniemanymi oszustwami bierze się stąd, że polaryzacja polityczna przejawia się w retorycznej de...
Netflix zrobił satyrę na wielkomiejskich liberałów. Nie zaskakuje nazwisko scenarzysty, Pawła Demirskiego, który...
W tym roku to „Minecraft: Film” i „Lilo i Stitch” utrzymywały kina przy życiu, gromadząc najliczniejszą publiczn...
To jedna z tych gier, które idealnie nadają się na wakacje. Mieszczą się bowiem w niewielkim pudełku, są lekkie,...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas