Reklama
Rozwiń

Zdegenerowany świat mody. Kup bluzę, zapłać za emocje

Wykreować atmosferę niedostępności, podkręcić emocje – to wystarczy, by nabywca masowego produktu uwierzył, że z trudem zdobywając zwyczajną bluzę, przeżywa unikalne doświadczenie.

Publikacja: 22.11.2019 10:00

Ubrania niby zwyczajne, ale ceny już nie. Virgil Abloh całkiem zwyczajne rzeczy podnosi do rangi art

Ubrania niby zwyczajne, ale ceny już nie. Virgil Abloh całkiem zwyczajne rzeczy podnosi do rangi artykułów luksusowych, po prostu kreując wokół nich odpowiednią atmosferę

Foto: Pascal Le Segretain/Getty Images

Kolekcja Markerad wchodziła do Ikei w atmosferze podkręcanej niepewności. „Kiedy będzie w sprzedaży?" – pytali internauci, podekscytowani, gdyż jej autorem jest największa obecnie gwiazda mody i designu, Amerykanin Virgil Abloh. „Etos tej kolekcji polega na dodaniu kreatywnego akcentu do anonimowych przedmiotów" – mówi jej autor. Niewiele to znaczy, ale w końcu „limitowana" kolekcja ukazała się oczom konsumentów 6 listopada.

Ci, którzy zetknęli się z nazwiskiem Virgila Abloha, nie będą zaskoczeni dywanem w kształcie paragonu kasowego, zegarem przypominającym talerz satelitarny czy lustrem, w którym można zobaczyć swój obraz podzielony na kawałki. „Stworzone, by przykuwać uwagę i robić wrażenie" – pisze o projektach Ikea. Jest tylko jedna rzecz, która różni kolekcję Ikei od tego, do czego przyzwyczaił nas Abloh. To cena. Ikea jest popularna, a terenem działania Abloha jest raczej sfera „luksusu".

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie