Reklama

„Atypowy”, czyli o autyzmie inaczej

Serial „Atypowy" przeszedł w Polsce bez echa, a szkoda. Pod względem telewizyjnego warsztatu i poruszanej tematyki to prawdziwa perełka wśród serialowych komediodramatów.

Aktualizacja: 19.11.2017 21:27 Publikacja: 18.11.2017 23:01

„Atypowy", reż. Seth Gordon, Netflix

„Atypowy", reż. Seth Gordon, Netflix

Foto: Rzeczpospolita

Z produkcją Robii Rashid (scenariusz) i Setha Gordona (reżyseria) wielu z początku ma problem, bo odstraszyć może fakt, że bohaterem jest autystyczny nastolatek, a fabuła, uogólniając, opowiada o jego problemach miłosnych. Jedni mogą uznać, że to zbyt poważne, inni, że tylko dla młodzieży. Jednak już po pierwszej scenie przekonujemy się, jak bardzo atypowy jest to serial.

Utrzymany jest w konwencji łączącej wodę z ogniem: dramatyczne losy rodziny zmagającej się z problemami autystycznego Sama i własnymi, osobistymi kłopotami pokazane są z olbrzymim luzem i nienachalnym, inteligentnym humorem. Bo to właściwie serial nie o tytułowym bohaterze, ale o całej jego rodzinie. Charaktery i losy charyzmatycznych postaci rozpisane są przez twórców wzorowo – bohaterowie są wyraziści, a zarazem bardzo skomplikowani. I za każdym stoi nieoczywista historia. Śledząc ich losy, odkrywamy zarazem zaskakującą przeszłość.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Dora Maar. Dwa oblicza miłości” i „Szukając Dory Maar”: Dwa portrety surrealistki
Plus Minus
„Fantastyczna 4: Pierwsze kroki”: Komiks z nutą konserwatywną
Plus Minus
„Za tamtymi drzwiami”: To, co w pamięci jeszcze płonie
Plus Minus
„Tkacze burz / Storm Weavers”: Krasnoludy dla singli
Plus Minus
„Książka na wojnie. Czytanie w ogniu walki”: Broń z papieru
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama