W XIX w. Polacy przypominali o pragnieniu niepodległości wystąpieniami zbrojnymi. Wszystkie te powstania kończyły się jednak klęską, a jednym z jej powodów była bierna postawa chłopstwa, które mentalnie pozostawało poza obrębem narodu. Walka o włączenie włościaństwa do narodowej wspólnoty wypełniła znaczną część naszych dziejów w tamtym stuleciu, przynosząc powoli pozytywne rezultaty.
Rzecz w tym, że zbliżone procesy zachodziły w tym samym czasie wewnątrz innych społeczności, które zamieszkiwały przedrozbiorową Rzeczpospolitą, a więc wśród Litwinów, Ukraińców, jak też w mniejszym stopniu wśród Białorusinów. Te odradzające się w nowej postaci narody budowały swą tożsamość w opozycji wobec polskości, co zmieniało całkowicie sytuację. Przez znaczną część XIX w. synonimem niepodległości było przecież dla polskich elit reaktywowanie państwa w granicach z 1772 r. Znamienne, że na początku kolejnego stulecia żadna z liczących się sił politycznych nie podtrzymywała już takiego marzenia.