Tajemnicą sukcesu większości polskich start-upów jest eksport. Z raportu Startup Poland wynika, że taką działalność prowadzi 80 proc. firm, którym się udało. Gdyby nie wyjście z projektem i sprzedażą za granicę, wiele spółek nie mogłoby dynamicznie rosnąć.
Polska to za mało
Jak przyznaje Anna Giza-Poleszczuk, prorektor Uniwersytetu Warszawskiego ds. rozwoju i polityki finansowej, badania pokazują, że te start-upy, które eksportują, są większe i szybciej się rozwijają. – Wydaje się więc, że barierą rozwoju jest niewystarczający popyt generowany przez polskie firmy, wśród których ponad 90 proc. stanowią małe i średnie podmioty, w minimalnym stopniu wykorzystujące nowe technologie – podkreśla.
Dane Startup Poland wskazują, że dziś ponad połowa takich firm w naszym kraju to eksporterzy. Wśród nich co drugi realizuje za granicą ponad 50 proc. sprzedaży. Dla 60 proc. tych przedsiębiorstw główne rynki zbytu to Wlk. Brytania, USA i Niemcy.
Spółki, które radzą sobie za granicą, z reguły są liderami innowacji. Wśród tych, które działają w kraju, wciąż problemem jest brak nowatorskich rozwiązań, bo przedsiębiorcy niechętnie inwestują w projekty badawczo-rozwojowe.
Z badań przeprowadzonych przez Deloitte wynika, że tylko co trzecia polska firma ma strategię badań, rozwoju (B+R) i innowacyjności, mimo że przedsiębiorcy doceniają znaczenie B+R. W ubiegłym roku aż 48 proc. polskich firm przeznaczyło na taką działalność więcej niż 3 proc. swoich obrotów – rok wcześniej 26 proc. Co więcej, 67 proc. przedsiębiorców deklaruje, że w ciągu trzech–pięciu lat zwiększą wydatki na ten cel.