– Mimo że polskie wydatki na innowacyjność nie są wysokie, to nasza gospodarka, wbrew obiegowej opinii, jest innowacyjna. W jednych rankingach wypadamy lepiej, w innych gorzej, ale należy pamiętać, że ciężko przymierzać nas do innych gospodarek – mówi Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Mamy możliwości
Uczestnicy debaty „Polskie Innowacje", która zainagurowała konkurs „Rzeczpospolitej" „Orzeł Innowacji", nie mają wątpliwości, że nadchodzi dobry okres dla polskiej myśli naukowej oraz jej komercjalizacji. – Polska to jeden z tych krajów, w których gotowość do projektowania i prototypowania jest bardzo wysoka. Polska gospodarka ma więc wielką szansę stać się gospodarką w pełni opartą na wiedzy i innowacyjności. Do osiągnięcia tego celu potrzebne jest zaangażowanie władzy, sektora akademickiego oraz przedsiębiorców – mówi Filip Thon, prezes RWE Polska. Jak zaznacza, kluczowe są inwestycje w rozwój ludzi, ich ciągłą naukę, doskonalenie umiejętności i tworzenie „apetytu na innowacje". – Tu szczególna rola liderów biznesu, którzy mogą tworzyć kulturę organizacyjną sprzyjającą innowacyjności i motywowaniu pracowników do poszukiwania nowych rozwiązań oraz akceptującą ryzyko – dodaje.
Eksperci przekonują, że polskie społeczeństwo lubi innowacje. W opublikowanej w ubiegłym roku liście 100 liderów innowacji z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, przygotowanej m.in. przez Fundusz Wyszehradzki, 28 miejsc zajęli Polacy. Jak wyjaśnia prezes PARP, wciąż jednak jesteśmy krajem nastawionym na efektywność, a nie innowacyjność. – Mamy natomiast wysoki współczynnik współpracy firm, a innowacyjność bierze się właśnie ze współpracy, zarówno nauki z biznesem, jak i biznesu z biznesem – przekonuje Bożena Lublińska-Kasprzak. Jak podkreśla, wiele innowacji z Polski osiągnęło sukces. Wymienić można choćby InPost, Pesę, Solarisa czy liczne start-upy z branży farmaceutycznej i ICT, które szturmem zdobywają rynki zagraniczne. Optymizmem napawa również fakt, że coraz więcej zagranicznych firm tworzy w Polsce swoje centra R&D (badania i rozwój).
– Mimo wszystko, gdyby Polska gospodarka nie była jednak innowacyjna, to nie bylibyśmy tacy konkurencyjni – zaznacza prezes PARP.
Mądrze inwestować
Czy rodzime firmy są jednak w stanie stworzyć innowacje, które mogłyby stać się prawdziwym światowym hitem? Osiągnięcie tego celu wydaje się realne, choć są bariery, które należy pokonać. – Polskie firmy się umiędzynaradawiają. Mają pomysły, które już z sukcesami funkcjonują za granicą. Należy pamiętać jednak, że prawdziwa innowacja to ryzyko. Jeśli nie ma tego elementu, to nie mamy do czynienia z innowacją, tylko z poprawą jakiegoś procesu. Aby ponieść to ryzyko, potrzebne są pieniądze – tłumaczy Andrzej Gliński, członek zarządu Banku Millennium. A właśnie dostęp do środków na inwestycje wdrożeniowe może być barierą rozwoju innowacyjności.