Nie było zasiedzenia, gdy właścicielem było państwo

Firmy przesyłowe nie mogą liczyć na nabycie przez zasiedzenie służebności przesyłu, jeśli ich urządzenia znajdują się na gruntach należących niekiedyś do przedsiębiorstw państwowych

Publikacja: 06.01.2009 07:14

Nie było zasiedzenia, gdy właścicielem było państwo

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Taki praktyczny wniosek płynie z [b]postanowienia Sądu Najwyższego (sygn. II CSK 314/08)[/b] kończącego przegraną przez Eneę SA sprawę o zasiedzenie służebności gruntowej obciążającej nieruchomość Władysława M.

Na tym gruncie znajduje się stacja trafo, a nad nią przebiegają dwie napowietrzne linie energetyczne przecinające przestrzeń nad działką na odcinku 10 i 13 m. Urządzenia te, wybudowane w 1963 r. na potrzeby PGR, stały się częścią składową przedsiębiorstwa państwowego zajmującego się wówczas przesyłem energii elektrycznej na tamtym terenie.

W wyniku wielokrotnych przekształceń własnościowych – najpierw przedsiębiorstw państwowych, a po prywatyzacji spółek prawa handlowego – właścicielem tych urządzeń stała się Enea.

Po likwidacji PGR Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa sprzedała w 1993 r. tę nieruchomość Władysławowi M.

[srodtytul]Stacja trafo zaczęła przeszkadzać[/srodtytul]

Po ponad dziesięciu latach stacja trafo w związku z planami rozbudowy zaczęła nowemu właścicielowi przeszkadzać. Wystąpił przeciwko spółce Enea do sądu, by ten nakazał jej usunięcie tych urządzeń, ale przegrał.

Odpowiedzią Enei był wniosek o stwierdzenie nabycia służebności gruntowej przesyłu. Spółka przegrała w obu instancjach.

Sądy uznały, że przedsiębiorstwo przesyłowe może nabyć służebność przesyłu przez zasiedzenie, musi jednak upłynąć odpowiedni okres samoistnego jej posiadania. Wynosi on 20 lat w wypadku posiadania w dobrej wierze i 30 lat, gdy posiadanie było w złej wierze. Enea i jej poprzednicy prawni byli w złej wierze, bo wiedzieli, że nie mają tytułu prawnego do korzystania z gruntu. W tym wypadku więc okres posiadania prowadzący do zasiedzenia jeszcze nie upłynął.

[srodtytul]Ważne, czyja własność[/srodtytul]

Argumentacja sądu była taka: nieruchomość, która miałaby służebność obciążać, stanowiła do 1993 r. własność Skarbu Państwa. Do jej zasiedzenia ma więc zastosowanie art. 10 ustawy z 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny. W myśl tego przepisu na poczet okresu zasiedzenia zalicza się okres posiadania nieruchomości państwowej sprzed 1 października 1990 r., ale nie więcej niż jego połowę.

[b]Jednakże okres posiadania służebności przesyłu przez ówczesne przedsiębiorstwo zaliczany do okresu zasiedzenia jest bardzo krótki. Rozpoczął się bowiem 1 lutego 1989 r.[/b], tj. z dniem, w którym przestała obowiązywać zasada jednolitej własności państwowej zapisana w art. 128 k. c. [b]Dopiero wtedy doszło do rozdzielenia własności i przedsiębiorstwa państwowe mogły nabywać na swoją rzecz własność i inne prawa rzeczowe.

Wcześniej, do 31 stycznia 1989 r., korzystającym z gruntu w związku ze znajdującymi się na nim urządzeniami energetycznymi był jego właściciel – Skarb Państwa. Do zasiedzenia zaś liczy się tylko okres posiadania przez osobę niebędącą właścicielem gruntu.[/b]

[b]Właściciel nie może więc nabyć służebności obciążającej grunt będący jego własnością. [/b]

Z tych względów 30-letni wymagany okres zasiedzenia upłynąłby dopiero 1 lutego 2019 r.

Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną spółki. Potwierdził po raz kolejny, że przedsiębiorstwo przesyłowe może co do zasady nabyć służebność przesyłu przez zasiedzenie, jeśli zostaną spełnione jego przesłanki, w tym okres samoistnego posiadania. SN zgodził się z sądami, że te przesłanki nie zostały spełnione.

– [b]Do 1 lutego 1989 r. nie wchodziło w rachubę zasiedzenie na rzecz przedsiębiorstwa państwowego[/b] – mówił sędzia Kazimierz Zawada. – Przedsiębiorstwo mogło zasiedzieć na rzecz Skarbu Państwa. Jednakże przyjęcie zasiedzenia na rzecz Skarbu Państwa służebności obciążającej grunt będący jego własnością byłoby oczywiście absurdalne.

Sędzia zaznaczył też, że przepisy o zasiedzeniu, które ogranicza prawo własności, muszą być interpretowane ściśle.

Taki praktyczny wniosek płynie z [b]postanowienia Sądu Najwyższego (sygn. II CSK 314/08)[/b] kończącego przegraną przez Eneę SA sprawę o zasiedzenie służebności gruntowej obciążającej nieruchomość Władysława M.

Na tym gruncie znajduje się stacja trafo, a nad nią przebiegają dwie napowietrzne linie energetyczne przecinające przestrzeń nad działką na odcinku 10 i 13 m. Urządzenia te, wybudowane w 1963 r. na potrzeby PGR, stały się częścią składową przedsiębiorstwa państwowego zajmującego się wówczas przesyłem energii elektrycznej na tamtym terenie.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Prawo drogowe
Rząd chce zabierać prawo jazdy aż na 5 lat. Eksperci: to dyskryminacja
Prawo karne
Zabójstwa emerytek w Warszawie. Eksperci: działanie sprawców było zaplanowane
Sądy i trybunały
Spór o zamrożone wynagrodzenia sędziów. Jest ważny wyrok TSUE
Sądy i trybunały
Sędzia Krzysztof Wiak: Izbę Kontroli „broni” jej dotychczasowe orzecznictwo
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Oświata i nauczyciele
Nauczyciel jak każdy, powinien mieć płacone za nadgodziny. Przełomowa uchwała SN
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”