Potwierdził to [b]wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu (sygn. II WAZ 88/09)[/b].
Policja w Krasnymstawie obwiniała przedsiębiorcę Macieja I. o to, że na klatkach schodowych bloków należących do spółdzielni rozwiesił ogłoszenia dotyczące prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej bez zgody zarządzającego budynkiem, czyli o czyn z art. 63 a § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8489DED0EEA7FED19088C173A1E5CDAD?id=186056]kodeksu wykroczeń[/link]. Przepis ten zakazuje m.in. wywieszenia ogłoszeń, ulotek lub plakatów w miejscu publicznym lub innym bez zgody zarządzającego tym miejscem. Za takie miejsce policja uznała też tablice ogłoszeniowe, do których ma dostęp nieograniczona liczba osób.
Być może sprawa nie trafiłaby do sądu, gdyby nie konflikt między biznesmenem a władzami spółdzielni, które zażądały od niego opłat za instalacje internetowe zamontowane na klatkach schodowych oraz za energię elektryczną pobieraną przez urządzenia. Kiedy mężczyzna odmówił, twierdząc, że opłaty są bezpodstawne, zarząd spółdzielni wypowiedział mu umowę i za pomocą ogłoszeń poinformował mieszkańców o motywach decyzji.
W odpowiedzi mężczyzna rozwiesił oświadczenie, w którym odniósł się do zarzutów. Kartki poprzyklejał na tablicach ogłoszeniowych na klatkach schodowych.
Sąd Rejonowy w Krasnymstawie przychylił się do ustaleń policji, że przed wywieszeniem ogłoszeń mężczyzna miał obowiązek skonsultować to z władzami spółdzielni i uzyskać stosowną zgodę. Tego jednak nie zrobił.