Aktualizacja: 22.03.2020 11:47 Publikacja: 22.03.2020 00:01
Foto: AdobeStock
Od dłuższego czasu słyszę o wojnie. Wojnie w Polsce. Wojnie dwóch plemion, wojnie o praworządność, wojnie jednych z drugimi. Językoznawcy ostrzegali już nie raz, że język opisywania bieżącej sytuacji po prostu nam się skończył.
Wystarczy jednak godzinny lot z Warszawy czy 90-minutowy z Katowic, aby znaleźć się w stolicy kraju, który od kilku lat jest w stanie wojny. Kijów. Ukraina. Miałem okazję spędzić tam ostatnio kilka dni.
Z restrukturyzacją publicznych zakładów opieki zdrowotnej jest trochę jak z upadłością. Kto raz upadnie, przez w...
Obserwujemy nieakceptowalną praktykę gminnych organów podatkowych, polegającą na zlecaniu podmiotom świadczącym...
Konstytucja i kodeks wyborczy przesądzają, że uchwała o stwierdzeniu ważności wyborów ma charakter deklaratoryjn...
W praktycznym wymiarze, choć wiemy o wadliwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, niestety jej is...
Zakwestionowanie przez TSUE jednego z przepisów prawa farmaceutycznego to nie tylko ważny krok dla właścicieli a...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas