Powodem tego stanu rzeczy jest błędna praktyka sądów, które na skutek rozszerzającej wykładni art. 87 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3C0A1B57AC9A5EF2D3A0A20830983C3D?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] stosunkowo często dopuszczają tego typu osoby do udziału w postępowaniu cywilnym.
Kodeks postępowania cywilnego ograniczył prawo strony do swobodnego wyboru pełnomocnika, określając krąg podmiotów mogących pełnić funkcję pełnomocnika procesowego. Zamknięty katalog tych podmiotów określa art. 87 § 1 k.p.c. Przepis ten ma charakter bezwzględnie obowiązujący i nie podlega wykładni rozszerzającej.
Według tego przepisu pełnomocnikiem procesowym może być, między innymi, osoba pozostająca ze stroną w stałym stosunku zlecenia, jeżeli przedmiot sprawy wchodzi w zakres tego zlecenia.
[srodtytul]Umowa umowie nierówna[/srodtytul]
Ze względu na jednolitość systemu prawnego należy przyjąć, że stosunek zlecenia, o którym mowa w art. 87 § 1 k.p.c., jest tym samym stosunkiem zlecenia, który regulują przepisy kodeksu cywilnego (art. 734 i następne). Umowa-zlecenie jest umową nazwaną, wyraźnie określoną w kodeksie cywilnym, która należy do szerokiej kategorii umów o świadczenie usług. Od pozostałych umów o świadczenie usług różni się tym, że świadczenie jednej ze stron (przyjmującego zlecenie) polega na dokonaniu określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. W wypadku innych umów o świadczenie usług ich przedmiotem mogą być zarówno czynności prawne, jak i faktyczne albo wyłącznie czynności faktyczne.