Polski produkt normatywny - o nadprodukcji przepisów prawa

Tak jak prosta czynność radosnego drukowania pieniędzy prowadzi do inflacji, tak drukowanie kolejnych paragrafów powoduje i pogłębia inflację prawa - zauważa Zbigniew Pawlak

Aktualizacja: 07.11.2015 16:51 Publikacja: 07.11.2015 15:30

W codziennej narracji (to teraz modne słowo zastępujące kilka innych) wzrost produkcji oceniamy jako stan pożądany. Chwalebny wręcz. Świadectwo kreatywności i innowacyjności. Źródło bogacenia się zarówno producentów, jak i konsumujących produkty. Przy tym stare pojęcia nabierają nowych znaczeń. Do takich należy „produkt". Kiedyś – efekt działalności produkcyjnej rozumianej jako wytwarzanie nowych dóbr materialnych. Rzeczy, po prostu. Dziś produktem jest kredyt bankowy, operacja wyrostka robaczkowego, polisa ubezpieczeniowa, weekend w Międzyzdrojach all inclusive, opcja nabycia czegoś lub przekształcenia czegoś innego. Z dokonań naszej legislatywy łatwo wywnioskować, że także działalność prawotwórczą klasa polityczna traktuje jako produkcyjną. Działalność, której zwieńczeniem jest produkt normatywny. Na życiowe bolączki, na społeczne niepokoje, na ograniczenie jednych zjawisk, a pobudzenie innych – produkt normatywny.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Prawne
Rafał Adamus: Czy roszczenia wobec Niemiec za II wojnę to zamknięta sprawa?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?