Sejm w połowie lipca przyjął nowelizację art. 6491 k.c., która przewiduje, że wykonawcy umów o roboty budowlane zawartych ze Skarbem Państwa jako inwestorem utracą prawo do występowania o udzielenie gwarancji zapłaty za roboty budowlane. Nowelizacja będzie mieć zastosowanie także do umów zawartych przed dniem jej wejścia w życie.
Uzasadnienie projektu nowelizacji wskazuje, że skoro Skarb Państwa jest inwestorem „dającym gwarancję wypłacalności”, to nie ma potrzeby, by udzielał wykonawcom gwarancji zapłaty. O ile z aksjomatami wypłacalności Skarbu Państwa i braku jego zdolności upadłościowej trudno polemizować, o tyle szczegółowe motywy i skutki nowelizacji nasuwają wiele pytań. „Gwarancja wypłacalności” nie oznacza „gwarancji zapłaty”, a zwłaszcza zapłaty „terminowej”. Pytanie zaś, „kiedy” nastąpi zapłata, jest dla przedsiębiorców budowlanych kluczowe. Produkcja budowlana jest kapitałochłonna, a od wykonawców trudno oczekiwać, że będą finansować cudze inwestycje i odzyskiwać poniesione koszty dopiero w wyniku wieloletnich batalii sądowych. Gwarancja zapłaty za roboty budowlane – jak wynika verbis legis z art. 6491 § 1 k.c. – ma zabezpieczać „terminową zapłatę umówionego wynagrodzenia za wykonanie robót budowlanych”. Ochrona terminowości zapłaty oraz związane z nią zagadnienia unikania zatorów płatniczych i zapobiegania upadłościom przedsiębiorców budowlanych stanowiły istotne motywy uchwalenia przepisów o gwarancji zapłaty za roboty budowlane, wprowadzonych do kodeksu cywilnego w 2010 r., a także poprzedzającego ich wprowadzenie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 27 listopada 2006 r., K 47/04. Tymczasem uzasadnienie projektu nowelizacji całkowicie te motywy pomija.
Czytaj więcej:
W uzasadnieniu wskazano, że wykonawcy wykorzystują uprawnienie do żądania udzielenia gwarancji, by sztucznie kreować przesłankę odstąpienia od umowy z winy inwestora (art. 6494 § 1 k.c.). Ten argument również wydaje się wątpliwy. Podstawa odstąpienia od umowy może pojawić się dopiero wtedy, gdy inwestor nie dostarczy wykonawcy gwarancji w terminie lub gdy nie spełnia ona wymagań ustawowych. Trudno uznać za nadużycie skorzystanie przez wykonawcę z uprawnienia, które wynika ex lege na wypadek niewykonania ustawowego obowiązku przez inwestora. W sytuacji, gdy zachowanie wykonawcy byłoby sprzeczne z zasadą czystych rąk, inwestor może skutecznie poszukiwać ochrony na drodze sądowej za pomocą istniejących instytucji, takich jak art. 5 k.c.
Uzasadnienie nowelizacji wskazuje, że ma ona służyć ochronie interesów fiskalnych Skarbu Państwa, a jednocześnie nie jest sprzeczna z zasadą równego traktowania podmiotów prawa cywilnego. Nasuwa się jednak pytanie, dlaczego beneficjentami analogicznego traktowania nie miałyby być oprócz Skarbu Państwa także jednostki samorządu terytorialnego lub inne podmioty pozbawione zdolności upadłościowej (art. 6 prawa upadłościowego).