Reklama

Chorowanie przez symulowanie - komentuje Ewa Usowicz

Aktualizacja: 09.01.2017 20:11 Publikacja: 09.01.2017 19:55

Ewa Usowicz

Ewa Usowicz

Foto: rp.pl

Wszyscy chorują. Są firmy, w których pracownice idą na zwolnienia niemal od pierwszego tygodnia ciąży i potem nie ma ich przez dwa lata (52 tygodnie urlopów macierzyńskiego i rodzicielskiego plus „zachomikowany" urlop wypoczynkowy i trochę wychowawczego). Dwa lata o ile, rzecz jasna, znów nie będą w ciąży.

Są urzędy, które po zmianie rządu wyglądały jak zdziesiątkowane przez dżumę. Zanim zdołała ich dotknąć „dobra zmiana", urzędnicy woleli... rozchorować się sami. Słabego zdrowia bywają też podsądni – szczególnie gdy opłaca im się nie być na rozprawie. W niedawnej łódzkiej aferze, gdzie adwokaci na potęgę załatwiali lewe zwolnienia swoim klientom, tylko jednej lekarce prokuratura postawiła zarzuty wystawienia ponad stu takich dokumentów.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Krzysztof A. Kowalczyk: Składka jak demokracja socjalistyczna
Opinie Prawne
Piotr Mgłosiek: Minister sprawiedliwości powiększa bezprawie w sądach
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Reklama
Reklama