To pierwsza żywa, nieudawana jak za czasów PRL i długo obowiązująca konstytucja w dziejach Polski. Uchwalono ją późno, bo po siedmiu latach od obalenia komunistycznego reżimu i zrzucenia dominacji ZSRR. Konstytucja zwiększyła władzę premiera, utrudniła m.in. jego odwołanie, ale zostawiła powszechny wybór prezydenta. To rodziło i może rodzić „szorstkie przyjaźnie" na linii prezydent–premier.
Konstytucja dość szeroko określa katalog praw człowieka i obywatela. W ich obronie ustanawia też skargę konstytucyjną. Choć są konstytucjonaliści, i to nie z obecnej opozycji, którzy uważają, że powinna być ona znacznie rozszerzona.