Mężczyzna w naciągniętym na głowę kapturze i w maseczce wszedł do kliniki, zdezynfekował ręce i zamknął się w toalecie. Gdy wyszedł z budynku, nastąpiła eksplozja. W jej wyniku zostały ranne dwie kobiety, jedna z nich ciężko. Incydent miał miejsce w centralnej części Göteborga w listopadzie ubiegłego roku i mimo ogromnych wysiłków policji sprawcy do tej pory nie schwytano.
Policja zdecydowała się rozpowszechnić nagranie z kamer kliniki, by zwiększyć szansę na zidentyfikowanie mężczyzny. Jest on podejrzany o próbę zabójstwa, spowodowanie zdarzenia zagrażającego zdrowiu lub życiu wielu ludzi i naruszenie prawa o ładunkach wybuchowych. I nie jest to niestety pierwszy taki incydent związany z tą placówką. Tylko w ubiegłym roku miało miejsce już kilka ataków na tę klinikę i na jej właściciela.