Reklama

Adwokat Krzysztof Stępiński o rasizmie na stadionach

Od wielu lat UEFA walczy z rasizmem. W akcji „No to Racism” biorą udział wszyscy wybitni piłkarze. UEFA edukuje, przypomina, a gdy nie skutkuje, karze. Niestety kluby, a nie kibiców - przestępców - pisze adwokat.

Publikacja: 02.12.2014 12:33

Krzysztof Stępiński

Krzysztof Stępiński

W ubiegły czwartek grupa kibiców Legii Warszawa pokazała, że wartości - o które warto walczyć, o których nie można zapominać także wtedy, gdy mojej drużynie nic na boisku nie wychodzi - ma w głębokim poważaniu. Skutki ustawienia się kilku odmóżdżonych kiboli w niewłaściwej kolejce po rozum, mogą mieć poważne skutki dla klubu, bo - w myśl zasady kowal zawinił, Cygana powiesili – Legia może wylecieć z pucharów.

Od karania klubów, jest UEFA. od karania kibiców - przestępców, sądy. Prawo do czci i dobrego imienia każdemu z nas gwarantuje Konstytucja (art. 47). Konstytucja chroni także mniejszości narodowe i etniczne (art. 35). Rzecz w tym, że odmóżdżeni kibole Konstytucji nie czytają, a podstawowe zasady prawa karnego poznają zbyt późno, bo po odczytaniu aktu oskarżenia. Na pewno nic im nie mówi zasada ignorantia iuris nocet. A nieznajomość prawa nie chroni przed odpowiedzialnością karną.

Kibole, tak zapamiętali w swojej bezdennej głupocie, nawet nie domyślają się, że kogoś znieważają. Przed skutkami działania obywateli, których nie interesują zasady, którymi kieruje się cywilizowana część społeczeństwa, chroni nas kodeks karny. Zniewaga, to zachowanie człowieka, które ubliża godności bliźniego. Może polegać na okazywaniu mu pogardy, na przykład poprzez kierowanie pod jego adresem – z powodu różnicy rasowej – odgłosów, jakie wydają małpy. Przepis z art. 257 KK stanowi, że przestępstwo nienawiści popełnia ten, kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby. Za takie przestępstwo można trafić do więzienia nawet na trzy lata.

Z informacji prasowych wynika, że podczas meczu rozegranego na stadionie w Lokeren grupa kiboli Legii wydawała odgłosy takie, jakie wydają małpy. Niestety kierowali je pod adresem pochodzącego z Afryki bramkarza KSC Lokeren. Powodem ich działania był ciemny kolor skóry piłkarza, co – w ich przekonaniu – stawia go na równi z małpą. O tym, że zostało popełnione przestępstwo ścigane z urzędu, nikogo nie trzeba przekonywać. Należy jedynie mieć nadzieję, że warszawska prokuratura całkiem poważnie potraktuje przepis art. 303 KPK i wszcznie w tej sprawie śledztwo. Wszak zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, które – nie tylko Legii, ale i Polsce - chwały nie przynosi. Jeśli tylko na stadionie KSC Lokeren jest dobry monitoring, a powinien być, jest szansa, że małpo podobni kibole zostaną zidentyfikowani, a następnie ukarani przez polski sąd. Bo skoro jesteśmy w Unii Europejskiej, Belgowie muszą udzielić pomocy prawnej polskiej prokuraturze, a przejęcie ścigania obywateli polskich, którzy popełnili przestępstwo za granicą i przebywają w Polsce, nie nastręczy żadnych problemów prawnych. Uważam, że dla dobra ogółu sprawę należy potraktować bardzo poważnie.

Kibole Legii, którzy – tak, jak wszyscy kibole - nienawidzą innych, mogą osiągnąć skutek całkiem niezamierzony. Mogą sprawić, że za rok o Ligę Mistrzów będą bić się ich ulubione drużyny, czyli Lech Poznań albo Wisła Kraków. W Poznaniu i Krakowie turlają się ze śmiechu, bo może okazać się, że Legię – pozostającą poza zasięgiem krajowych rywali - pokonają jej kibice.

Reklama
Reklama

Rodzaj i zasady wymierzania kar przez UEFA określają wewnętrzne regulacje federacji. Kara wymierzana osobie prawnej, jaką jest klub, nie jest karą w rozumieniu kodeksu karnego. Pomimo to zidentyfikowanie sprawców, a następnie podjęcie próby ich ukarania za przestępstwo z art. 257 KK, leży w interesie klubu. Dlaczego? Bo zgodnie z kodeksem karnym (art. 1 § 3 KK) nie popełnia czynu zabronionego sprawca, któremu nie można przypisać winy w czasie czynu. W wykonaniu tej zasady w kodeksie karnym zawarto katalog okoliczności wyłączających odpowiedzialność karną. Na przykład – zgodnie z art. 31 § 1 KK - nie można ukarać sprawcy, który w wyniku upośledzenia umysłowego nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem. Innymi słowy, jest szansa, że Legii upiecze się, pod warunkiem, że biegli stwierdzą, że odgłosy małp, wydawały osoby upośledzone umysłowo. Jeśli jednak kibole naśladujący małpy są tylko debilami, którzy rozpoznawali znaczenie czynu, czarno widzę szanse Legii w Europie.

adw. Krzysztof Stępiński

Opinie Prawne
Marek Kobylański: KSeF, czyli świat nie kończy się na Ministerstwie Finansów
Opinie Prawne
Katarzyna Szymielewicz: Kto obroni wolność słowa w sieci?
Opinie Prawne
Katarzyna Wójcik: Plasterek na ranę czy prawdziwy lek?
Opinie Prawne
Piotr Haiduk, Aleksandra Cyniak: Teoria salda czy „teoria półtorej kondykcji”?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Dwa lata rządu, czyli zawiedzione nadzieje
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama