Rz: Dlaczego to Polska została wybrana na miejsce premiery dziesiątej edycji raportu o przyjazności podatkowej?
Andrew Packman: Chcieliśmy zwrócić uwagę na to, że właśnie w tym regionie, czyli we wschodniej Europie, w wielu krajach władze dokonały ułatwień podatkowych dla biznesu. Chodzi nie tylko o obciążenia fiskalne, ale też o formalności związane z rozliczaniem podatków. Redukcja tych formalności zdecydowała o awansie Polski w rankingu.
Co jest ważniejsze dla inwestora – niższe podatki czy mała biurokracja fiskalna?
Oba czynniki się liczą. Poziom obciążeń podatkowych w danym kraju to istotny czynnik makroekonomiczny, który wpływa na decyzje o inwestycjach. Znam jednak wiele przedsiębiorstw międzynarodowych, które zwracają dużą uwagę na to, czy system podatkowy w danym kraju jest skomplikowany, a rozliczenia czasochłonne. Wtedy trzeba zatrudnić więcej ludzi do obsługi rozliczeń, a więc są to dodatkowe wydatki. A przecież im mniej czasu przedsiębiorca spędzi na formalnościach podatkowych, tym więcej może go poświęcić na rozwój firmy. Wpływa to na wyższy PKB w danym kraju.
Jakie znaczenie ma użycie nowoczesnych technologii w rozliczeniach podatkowych?