- Skomplikowanym amerykański system wyborczy jest wynikiem braku zaufania twórców konstytucji do demokracji wyborczej, którzy z niepokojem patrzyli na konsekwencje wyboru prezydenta w drodze wyborów bezpośrednich – powiedział w środowym programie #RZECZoPRAWIE prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista.
- Prawo wyborcze USA zawiera XIX wieczne reguły. Jeśli chodzi o wybory prezydenta to w istocie wybór Donalda Trumpa kończy sprawę. Teraz głównym zadaniem jest wyznaczenie elektorów w każdym stanie. Każda partia ma swoją listę kandydatów na elektorów. To muszą być ludzie wierni partii. Nie mogą oni zmieniać swojego stanowiska – dodał gość programu.
- Jeżeli elektor głosuje inaczej niż wynik głosowania powszechnego, stawia go to w niezbyt dobrym świetle - zaznacza prof. Piotrowski.
Zdaniem gościa programu w wyborach prezydenckich w USA fascynujące są koszmarne pieniądze wydawane na całą kampanię, olbrzymia siła Internetu, za którego pośrednictwem wahają się głosy wyborców, czy prowadzenie kampanii do ostatniego momentu.
- Wszystkie media były przeciwko Trumpowi i pewnie dlatego wygrał. Te wybory przyniosły znakomitą przewagę Republikanów – zaznaczył prof. Piotrowski w rozmowie z Tomaszem Pietrygą.