Przyczyn i trybów rozwiązania spółki może być sporo. Jednak na wyobraźnię czytelników i obserwatorów wydarzeń gospodarczych najbardziej działają przypadki, gdy nabrzmiały konflikt między wspólnikami prowadzi ich biznes do ruiny albo przynajmniej śmiertelnej stabilizacji, czyli zerowego wzrostu. Ponieważ nie ma wiecznych bytów w gospodarce, to i spółki nie mają atrybutu niezniszczalności. Jak w takich sytuacjach powinni bronić się udziałowcy, by ich interes mogły skutecznie odziedziczyć ich dzieci i wnuki?
Na szczęście sądy nie są skore do rozwiązywania spółek, w których konflikt udziałowców prowadzi do zubożenia firmy, jej pracowników i samego rynku. Prędzej wyeliminują one z biznesu wspólnika, będącego źródłem kłopotów. I to jest ta pozytywna informacja dla rzetelnych przedsiębiorców. Sąd zawsze da im szansę na poprawę losu ich firmy. I oto chodzi zarówno właścicielom jak i konsumentom.
O tym wszystkim można przeczytać w tekście Grzegorza Pobożniaka, adwokata i partnera w Kancelarii Kubas Kos Gałkowski "Kiedy sąd może rozwiązać spółkę z o.o.".
Zapraszam do lektury także innych tekstów w najnowszym numerze „Prawo w Biznesie".
Jerzy Kowalski, redaktor prowadzący j.kowalski@rp.pl