[srodtytul]Krzysztof Świątek: [link=http://www.rp.pl/artykul/531748.html]Teatr jednej prowokacji[/link][/srodtytul]
Donald Tusk może być zadowolony. Zepsuł „Solidarności" obchody, umocnił wizerunek związkowców jako awanturników, a jeszcze wyszedł na człowieka odważnego – pisze publicysta.
Scenariusz i reżyseria: Donald Tusk. Występują: Henryka Krzywonos, Bogdan Borusewicz, Lech Wałęsa, Donald Tusk, Teresa Torańska i inni. Cel: pokazać, że to już nie ta "Solidarność", osłabić związek i zawłaszczyć dziedzictwo Sierpnia '80. Premier Tusk przyjechał na jubileuszowy zjazd "Solidarności" do Gdyni, realizując rozpisany wcześniej na role scenariusz. Łatwo go zrekonstruować. [b][i][link=http://www.rp.pl/artykul/531748.html]czytaj więcej[/link][/srodtytul][/i][/b]
[srodtytul]Bogdan Lis: [link=http://www.rp.pl/artykul/531749.html]Miała być radość, a wyszła kompromitacja[/link][/srodtytul]
Ze zjazdu "Solidarności" w Gdyni zapamiętaliśmy, że premier został wybuczany, Jarosław Kaczyński wywołał konflikt, a na koniec wystąpiła Henryka Krzywonos – twierdzi polityk, były działacz NSZZ "Solidarność".