Reklama

Katoliccy intelektualiści czekają na Palikota

Przeglądając polskie media po ostatnich wyborach, można by odnieść wrażenie, że zwyciężył w nich osobnik ze świńskim ryjem i gumowym penisem. W rzeczywistości zdobył 10 proc. głosów, SLD niecałe 8, a wyborcy głosowali na te ugrupowania z różnych powodów.

Publikacja: 24.10.2011 20:15

Znaczące jest jednak poparcie,  którego antyreligijnej kampanii udzielają ośrodki opiniotwórcze  III RP, ogłaszając z obłudną troską, że Palikota stworzyły trzy główne grzechy Kościoła polskiego:  upolitycznienie, pycha i powierzchowność.

Upolitycznienie oznacza krytykę status quo III RP, co jest "pisizmem", gdy właściwą, apolityczną postawę prezentuje np. bp Tadeusz Pieronek wzywający, aby siłą rozgonić modlących się w niesłusznej intencji.

Pycha to zabieranie głosu w sprawach publicznych, gdyż prawa, które przysługują grupce ogłaszającej się pozarządową organizacją, w żadnym wypadku nie mogą być udziałem Kościoła, który jednoczy znaczną większość narodu.

Powierzchowność natomiast to stary zarzut zgłaszany pod adresem polskiej, ludowej, "obrzędowej", "niepogłębionej" wiary, na którą znaczna część katolickich intelektualistów, np. z kręgu "Tygodnika Powszechnego", patrzyła z obrzydzeniem. Subtelni czytelnicy Emmanuela Mouniera i Reinholda Niebuhra nie mogli się pogodzić, że wyznają tę samą religię co babiny mamroczące godzinki przed obrazem Matki Boskiej. Najprostszym wyjściem było przyjęcie, że prostaczkowie owi, z pewnością bezrefleksyjnie wypełniający rytuały religijne – innego typu refleksji niż własna wspomniani intelektualiści nie byli w stanie zaakceptować – nie są naprawdę chrześcijanami.

Intelektualistów tych nie cieszyły pełne kościoły. Wręcz przeciwnie. Modlitwa w tłumie jest przecież  taka pospolita. I czy można za prawdziwych katolików uznawać  ludzi, z którymi nie sposób podyskutować o paradoksach  teologii negatywnej?

Reklama
Reklama

Takim intelektualistom nie są potrzebne żadne religijne symbole, a nawet kościoły. Mocą swojego intelektu są w stanie kontaktować się bezpośrednio i po koleżeńsku z Bogiem. Nie mają nic przeciwko temu, żeby Palikot zrobił wokół nich trochę porządku.

Znaczące jest jednak poparcie,  którego antyreligijnej kampanii udzielają ośrodki opiniotwórcze  III RP, ogłaszając z obłudną troską, że Palikota stworzyły trzy główne grzechy Kościoła polskiego:  upolitycznienie, pycha i powierzchowność.

Upolitycznienie oznacza krytykę status quo III RP, co jest "pisizmem", gdy właściwą, apolityczną postawę prezentuje np. bp Tadeusz Pieronek wzywający, aby siłą rozgonić modlących się w niesłusznej intencji.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Ukraina jeszcze daleko od pokoju. Co właściwie ustalono w Białym Domu?
Opinie polityczno - społeczne
Dagmara Jaszewska: Maks Korż i fenomen ruskiego hip-hopu, czyli rock and roll dzieje się dziś na Wschodzie
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Polacy wychodzili sobie defiladę w Święto Wojska Polskiego. Nieprawdą jest, że czci się wyłącznie porażki
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Piąta rocznica wielkich protestów. Co się dzieje na Białorusi?
Opinie polityczno - społeczne
Największe kłamstwo wyboru Karola Nawrockiego. PiS sprzedaje nową narrację
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama