Gwiazdowskiego hymn przeciw prawom autorskim

Bycie ideologiem piratów to zajęcie kontrowersyjne, ale też efektowne. I przysparzające sporo popularności, z pewnością więcej niż moja pisanina — pisze publicysta

Publikacja: 31.01.2012 06:00

Gwiazdowskiego hymn przeciw prawom autorskim

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Nie sprzeczamy się o prawo własności, sprzeczamy się o umowę ACTA i szczególne zasady ochrony „prawa własności intelektualnej" – zapewnia mnie profesor Robert Gwiazdowski w polemice z moją polemiką.

Jeśli tak, nie mamy się w ogóle o co sprzeczać. W swoim felietonie napisałem, że wobec ACTA (a właściwie wobec kilku jej elementów) mam zdanie krytycznie. I mój krytycyzm dotyczy tego o czym pisze w swojej polemice z polemiką Robert Gwiazdowski: procedur. Możliwości rezygnacji z dowodzenia winy na przykład.

Mój szanowny polemista napisał więc swoją odpowiedź niepotrzebnie. Rozumiem, że nie przeczytał mojego tekstu, choć był króciutki, a teraz na niego odpowiada. Gorzej, że odpowiadając nie przeczytał raz jeszcze także swojego własnego tekstu, na który reagowałem ja. Możliwe, że już go nie pamięta.

A tekst ten co prawda wychodził od umowy ACTA, ale nie był bynajmniej polemiką z jej zapisami. Jeśli dziś profesor Robert Gwiazdowski zarzuca mi niewiedzę o jej zasadach, to pomijając, że czyni to gołosłownie, popełnia błąd. Nie trzeba było jej znać żeby się z nim spierać.

Jego felieton był wielkim i bardzo emocjonalnym, zresztą skądinąd zręcznym, hymnem przeciw prawom autorskim jako zasadzie.

Prawa autorskie to wymysł cenzorów! – zadeklarował znany ekonomiczny liberał. I dalejże przekonywać nas, że na kopiowaniu cudzych dzieł gospodarka „jako całość" nie traci (jak ja lubię takie argumenty, na okradnięciu profesora Gwiazdowskiego też by nie straciła!). Że trzeba rozróżnić podróbkę od kopiowanie, a to ostatnie jest całkiem dopuszczalne. Pojawiło się też uzasadnienie tej dopuszczalności. „A jak ktoś ściągnął grę, to jej twórca ma ją nadal, lecz nie ma zysku z tego, że ktoś jej używa. Dlaczego to jednak ma być właśnie w sposób szczególny penalizowane i ścigane?".

Ze względu na te argumenty zaproponowałem liberałowi w pierwszej polemice wprowadzenie się do jego ogródka. Przecież będzie go posiadał nadal. A i gospodarka nie straci, nie wydam na część ogródka, to wydam na piwo (prosta parafraza argumentu profesora). Tylko gdzie tu w ogóle mowa o zasadach i procedurach ACTA? To jest spór dużo bardziej fundamentalny: o to, na czym polega własność intelektualna i czy ma sens.

Każdy może przeczytać nasze kolejne felietony i osądzić, kto o czym pisał. Tylko unikajmy tłumaczenia w stylu, że nasz ulubiony bohater chciał napisać, że miał na myśli. Patrzmy, co mu się przelało na papier (lub raczej do komputera).

Ja rozumiem, że temperatura sporu w Internecie jest dziś tak wielka, że ręka sama uderza w klawiaturę. A później przychodzi otrzeźwienie i mozolne objaśnianie tez stanowczych i jednoznacznych, haseł efektownych i krańcowych. Ba, znajdą się i czytelnicy, którzy objaśnią miłosiernie. Nie, on jest tylko przeciw ACTA. A czy ma kłopot z prawem własności? Żadnych.

Bycie ideologiem piratów to zajęcie kontrowersyjne, ale też efektowne. I przysparzające sporo popularności, z pewnością więcej niż moja pisanina. Zdanie „gospodarka nie straci, stracą tylko niektóre koncerny" godna jest obrońcy własności. Ba, obrońcy własności powinni się okładaniem koncernów zajmować jak najczęściej. Mógłby pan, panie profesorze, wystąpić w którejś ze sztuk znanego wolnorynkowca Bertolda Brechta. Z dramatycznym songiem.

Jeśli już się pan takiej roli podjął, czemu pan się wycofuje? A jeśli pan się naprawdę wycofuje, dlaczego nie przyzna się pan do błędu?

Autor jest publicystą tygodnika „Uważam Rze"

Analiza
Jerzy Haszczyński: Gaza dla Trumpa, wschodnia Jerozolima dla Palestyńczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Donald Tusk zapowiada rekonstrukcję. Rząd bardziej niż rekonstrukcji potrzebuje wizji
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Sztuczna inteligencja nie istnieje
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Wojna Donalda Trumpa z Unią Europejską nie ma sensu
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Czy Angela Merkel pogrzebała właśnie szanse CDU/CSU na wygranie wyborów?