Kozicka: Bełty i bełkoty Palikota

Formuła „Kropki nad i” przewiduje dawkę bełkotu Palikota na poziomie normy niesiołowszczyzny (półtora/ miesiąc). Jeśli jednak Monika Olejni („i Monika Olejni”) niezwłocznie multiplikuje telewizyjne i tak coraz częstsze ostatnio popisy pupila w swojej audycji radiowej, to coś musi być grane.

Publikacja: 22.12.2013 17:59

Anna Kozicka–Kołaczkowska

Anna Kozicka–Kołaczkowska

Foto: archiwum prywatne

W perzynę, elegancko mówiąc, obróciły się różowe czasy, gdy najbardziej kumaty producent bełtów w Europie Plus ogłaszał listy, a to do „Przyjaciół z Platformy", a to do samego Putina w imieniu polskiego ludu "widzianego przez pryzmat kilkunastoosobowej grupy bandytów".

- Nie znajdziecie dla siebie lepszego miejsca niż Ruch Palikota czy też współtworzona przeze mnie Europa Plus – apelował niedawno i naprawdę do członków rządzącej partii. Maluczko i sam wyleciał z nazwy ruchowców.

„Do Przyjaciół Rosjan w ambasadzie. Wybaczamy i prosimy o wybaczenie"- tweetował onże jeszcze miesiąc temu, niezrażony brakiem odpowiedzi na poprzednią korespondencję. Może więc Monikę Olejni ( „ i Monika Olejni" ) bierze zwyczajnie litość. Bo jednak, jak już komuś się wydaje, że jest kardynałem Wyszyńskim, a może i całym episkopatem, to ja przepraszam. Jest czego współczuć. Człowiekowi mogło zabełtać w głowie. „Gdy mi zabełta błękit w głowie" – jak śpiewa klasyk. Może do tego przyplątało się i poczucie krzywdy, albo coś w rodzaju kompleksu Edypa. Prezydent Putin jednakowoż go olał.

Pupilek „Kropki" i Radia Zet począł bowiem, niczym w odwecie, ujawniać jego siatkę. Agentkę tłumaczkę rosyjską, a za nią Macierewicza - „człowieka, który uciekał ze Smoleńska". Tego, co nie dość, że nie poleciał tutką, to potem „nie zobaczył zwłoki najbliższych osób". - To jest w tradycji Zachodu zajęcie się trupami i pogrzebanie tych trupów – pomstował były przyjaciel PO i prezydenta sąsiadów dotąd niepogodzony z lenistwem posła, który nie odnalazł, nie pożegnał, ani nawet nie pogrzebał trupów na miejscu. „No to bijemy na alarm, bo być może, wreszcie trafiliśmy na jakiś trop, który tłumaczy złą i taką szkodliwą działalność" – kulminował pupil na niekorzyść agentów prezydenta kraju, który jeszcze niedawno uważał za pełen przyjaciół. Wzgardzone karesy to nic przyjemnego.

„Leszek Miller to pusta kukła". „Im bardziej jestem uprzejmy, tym bardziej wychodzi chamstwo Jarosława Kaczyńskiego"- pupil wylewał żółć w radiowym salonie pani Moniki, choć dzięki chamstwu Kaczyńskiego wyszła jego własna uprzejmość. Z całą pewnością to nie on podpalił Polskę oraz skłot i wysłał na śmierć brata. „Jaki portret psychologiczny jest Kaczyńskiego?" – wobec tego dociekał, utknąwszy na dobre w kręgu dostojewszczyzny.

W takich razach dobrym sposobem bywa zmiana tematu. Monika Olejni („i Monika Olejni") wpadła na pomysł z karpiami. Jak słusznie przypuszczała, pytany zapewnił ją, że nigdy nie ukrzywdziłby karpia nawet przed Wigilią.

Koniec końców przyjaciel PO i prezydenta sąsiadów (były) nie zdążył rozwinąć całej palety, choć najlepsze było u niego zawsze o matce, jak to z żartami bywa. Gdy Kaczyński „sięgnął po matkę" - przyjaciel PO i prezydenta (były) nigdy nie omieszkał mu tego wytknąć. „Matka, do roboty!" – cytował wrzaski Kaczyńskiego, gdy ten „nihilista" zezwalał jej na wywiady w gazecie i do filmu.

„Wszyscy wiemy, w jakich warunkach leżała Jadwiga Kaczyńska!"- przypominał przyjaciel PO i prezydenta (były) knowania matki ze swoim pieszczoszkiem. Aż przyjemnie się słuchało, gdy zapewniał, że „my, zwykli ludzie musimy w takich sytuacjach trafiać do sali wieloosobowej". Jak wiadomo, przyjaciel PO i prezydenta (były) bynajmniej nie pieścił się z własną matką, jak nihilista Kaczyński. Chora bo chora, ale żeby wyjść nocą na spacer z domku w środku puszczy musiała skakać przez okno. Przyjaciel (były) dał nam przykład, jak postępować z matkami, gdy jest się człowiekiem wrażliwym na krzywdę wyborcy, jak i na krzywdę karpia, którego za nic w łeb by nie zdzielił. A ankieta dla „Nie" z pytaniem, jak skończy prezes PiS, na którą tak hecnie odpowiedział, że prezes popełni samobójstwo, to już była super sprawa. Kutz – wybitny reżyser, dodał wówczas dla lepszych jaj, że Kaczyński popełni samobójstwo po śmierci matki i jeszcze fajniej wyszło.

Ale przyjaciel PO i prezydenta sąsiadów (były) niemało się w życiu kawałów o matce nagadał, więc tym razem przestrzegł tylko Tuska, że „nie przechodzi się do historii powtarzając gesty". Przyjaciel, choćby nawet były, z darem wróżbiarskim i ekstrataktyką zawładnięcia sceną polityczną łącznie z historią jest na wagę złota. Bo skoro PO ma mieć wkrótce zaledwie, jego zdaniem, dwanaście procent, czyli tak jak ruchowcy w najżywszych ruchach, to mogłaby zawczasu spylać do przyjaciela (np. byłego).

Zatem grudniowe dialogi w „Kropce" i Radiu Zet toczyły się pouczająco i pożytecznie. Monika Olejni („i Monika " itd.) nie musiała dwa razy zagadywać o karpie. Żadnych głupich pytań. Do końca nie wydało się, że ruchowcy mają w sondażach chyba już ze trzy procent. Dobrze idzie, przyjaciele.

W perzynę, elegancko mówiąc, obróciły się różowe czasy, gdy najbardziej kumaty producent bełtów w Europie Plus ogłaszał listy, a to do „Przyjaciół z Platformy", a to do samego Putina w imieniu polskiego ludu "widzianego przez pryzmat kilkunastoosobowej grupy bandytów".

- Nie znajdziecie dla siebie lepszego miejsca niż Ruch Palikota czy też współtworzona przeze mnie Europa Plus – apelował niedawno i naprawdę do członków rządzącej partii. Maluczko i sam wyleciał z nazwy ruchowców.

Pozostało 90% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Polska prezydencja w Unii bez Kościoła?
Opinie polityczno - społeczne
Psychoterapeuci: Nowy zawód zaufania publicznego
analizy
Powódź i co dalej? Tak robią to Brytyjczycy: potrzebujemy wdrożyć nasz raport Pitta
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Joe Biden wymierzył liberalnej demokracji solidny cios
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie polityczno - społeczne
Juliusz Braun: Religię w szkolę zastąpmy nowym przedmiotem – roboczo go nazwijmy „transcendentalnym”
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska