Marek Kozubal: Kulig to nie tylko zabawa, ale mądra polityka

Kulig to nie tylko ślizganie się na sankach z muzyką góralską w tle, ale element konkretnych działań wzmacniających państwo.

Publikacja: 02.03.2023 14:07

Marek Kozubal: Kulig to nie tylko zabawa, ale mądra polityka

Foto: PAP/Art Service

Ambasador Irlandii w Warszawie Patrick Haughey zachwyca się drewnianą architekturą kaplicy na Jaszczurówce w Zakopanem i obłędną panoramą Tatr, a szefowie placówek Rumunii i Holandii dziękują za możliwość udziału w kuligu z prezydentem Andrzejem Dudą. Ambasador Rumunii Cosmin Onisii tłumaczy na portalu społecznościowym, że działalność dyplomatyczna to nie tylko spotkania, konferencje i zawiłe negocjacje. „Czasami masz szansę pojeździć na nartach z Prezydentem RP we wspaniałym Zakopanem” – dodaje.

W miniony weekend prezydent Andrzeja Dudy wraz z MSZ zorganizował wyjazd dla około 30 dyplomatów do Zakopanego. Był kulig na czterdzieści sań, degustacja oscypków, kolacja w góralskiej restauracji, ale też spotkania z samorządowcami i wojewodą Małopolskim i możliwość pojeżdżenia na nartach, lub spacer na Gubałówkę. Dyplomaci mieli okazję zrozumieć przywiązanie miejscowych do tradycji, bo – jak donosiły lokalne media burmistrz Leszek Dorula witając ich pod Tatrami mówił także „o przywiązaniu górali do tradycji oraz wiary w Boga”.

Czytaj więcej

Prezydent Duda i dyplomaci. Kulig na 40 sań w Dolinie Chochołowskiej

Jak powiedział prezydent to pierwsze takie spotkanie z ambasadorami akredytowanymi w Polsce, ale być może nie ostatnie. Wydarzenie miało nieformalny charakter. MSZ w ten sposób chciało pokazać jeden z najbardziej atrakcyjnych turystycznie regionów Polski. Tym bardziej, że Polska stara się o organizację w tym regionie, razem ze Słowacją, zimowych igrzysk olimpijskich w 2034 r.

Gdy tabloidy próbują ustalić ile kosztował ten wypad, warto przypomnieć, że nie koszty są ważne, ale możliwość nieformalnego spotkania w luźnej atmosferze ludzi którzy mają istotny wpływ na postrzeganie naszego państwa za granicą. - Chodzi o to, żeby Polska dobrze się kojarzyła, żeby widzieli, że jesteśmy krajem przyjaznym, otwartym, ciekawym – przyznał prezydent RP Andrzej Duda w trakcie rozmowy z dziennikarzami.

To nie była tylko zabawa, lecz rozmawiano m.in. o obecnej sytuacji w naszym regionie. – Nie obyło się bez pytania o sytuację w Ukrainie, w kontekście wizyty prezydenta USA Joego Bidena oraz moich rozmów z europejskimi partnerami i sekretarzem generalnym NATO. Jest to temat, który wszystkim spędza sen z oczu. Dla mnie to ważny moment, żeby porozmawiać z ambasadorami krajów niezaangażowanych, z Afryki, z dalekiej Azji, którzy patrzą na to jak na konflikt, który dzieje się daleko od ich granic, a przecież ich koledzy np. w ONZ głosują nad rezolucjami, podejmują decyzje, reprezentują swoje kraje. To, co oni przekażą swoim kolegom, przekażą do swoich krajów, ma też istotne znaczenie – podkreślił Andrzej Duda.

Niektórzy traktują taki wyjazd, prawie jak formę cepeliady, w rzeczywistości jest to jednak element wzmacniania siły i pozycji państwa poprzez wykorzystywanie dyplomacji kulturalnej. Mądrze działające państwo buduje soft power - „miękką siłę” prezentując kulturę, wartości i idee, w przeciwieństwie do „twardej siły”, która zakłada działania militarne. Zatem – ten wyśmiewany kulig, to w rzeczywistości doskonały element promocji wizerunku państwa, który pozwala wzmocnić jego pozycję polityczną.

Polityka
Prezydent Duda i dyplomaci. Kulig na 40 sań w Dolinie Chochołowskiej
Opinie polityczno - społeczne
Mariusz Janik: Twarz, mobilizacja, legitymacja, eskalacja
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Śląsk najskuteczniej walczy ze smogiem
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: My, stare solidaruchy
analizy
Lewica przed największym wyzwaniem od lat. Przez Tuska straciła powagę