W sobotę o 10.45 na antenie TVP Sport, jak co tydzień, nadano program „Stan futbolu” autorstwa Krzysztofa Stanowskiego, dziennikarza i właściciela piłkarskiego portalu sportowego Weszło, klubu piłkarskiego Weszło i biura podróży Weszło. Jego gośćmi byli Marcin Burkhardt, zawodnik klubu Weszło, oraz Wojciech Kowalczyk, komentator portalu Weszło, który z biurem podróży Weszło jeździ jako biały miś umiejący się zabawić. Skład w studiu uzupełnili dwaj dziennikarze portalu Weszło – Mateusz Janiak i Mateusz Rokuszewski. Więcej gości nie było. I rozumiem, że program szykowany przez redakcję Weszło wspiera Weszło, ile wlezie, lecz bez przesady. To taka sama patologia jak redukowanie gości programów publicystycznych w TVP do redakcji „Sieci” oraz wpolityce.pl, co wychodzi na jedno i wiadomo którędy. 

Marek Szkolnikowski, szef sportu w TVP, od lat reklamuje Stanowskiego i jego ludzi. Komentatorem nagminnie promowanym na antenie, podczas mistrzostw świata oddelegowanym do prestiżowych spotkań reprezentacji Polski, jest Mateusz Borek. Tymczasem to także współwłaściciel – ze Stanowskim – Kanału Sportowego, branżowej telewizji w internecie, było nie było konkurencji TVP. Publiczna telewizja pokazuje bokserskie gale MB Boxing Night organizowane przez promotorską firmę dziennikarza. Stanowski i Borek, podobnie zresztą jak dwóch innych właścicieli Kanału Sportowego – Tomasz Smokowski i Michał Pol (stały gość w TVP Sport), to twarze działających w Polsce firm bukmacherskich. A na antenie kanału zadebiutował niedawno poker (wśród graczy Stanowski i Smokowski), co stanowi igranie z ustawą hazardową zakazującą promocji tej rozrywki. 

Onet zakazał występu swoim dziennikarzom w Kanale Sportowym. Cytowany przez press.pl Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, stwierdził: „Chodzi się do mediów z dobrą reputacją i wykluczam współpracę z konkurencyjnym medium z innej, niż nasza, półki”. Tymczasem biuro reklamy TVP rozpoczęło współpracę z Kanałem Sportowym przy sprzedaży reklam wokół treści wideo na platformie kanalsportowy.pl oraz w jego aplikacji mobilnej. Koło się zamyka, nóż w kieszeni się otwiera. I stawiam bitcoiny – kryptowaluty również przewijają się w tej opowieści – przeciw orzechom, że gdy nowe prawo i sprawiedliwość zmiotą Szkolnikowskiego z publicznej telewizji, będzie mógł on znaleźć cichą przystań u przyjaciół z prywatnego kanału. Podobnie stało się z byłym sekretarzem PZPN Maciejem Sawickim, dzisiaj prezesem stacji. Ręka rękę myje.

Autor jest dziennikarzem i publicystą. Pisał o sporcie m.in. dla „Rzeczpospolitej”, a obecnie można czytać jego reportaże w weekendowym magazynie „Rz” – „Plus Minus”