Reklama

Elizabeth Truss: Przemówmy do Putina językiem siły

Musimy podwoić działania przeciwko Putinowi, zarówno jeśli chodzi o sankcje, jak i pomoc zbrojną dla Ukrainy – pisze szefowa brytyjskiej dyplomacji przy okazji wizyty w Polsce.

Publikacja: 04.04.2022 21:24

Elizabeth Truss: Przemówmy do Putina językiem siły

Foto: Daniel LEAL/POOL/AFP

Podczas gdy horror i przemoc na Ukrainie trwają już siódmy tydzień, Wielka Brytania i Polska stoją na czele działań, których celem jest zapewnienie, by Władimir Putin przegrał tę wojnę. Z podziwem obserwujemy, z jakim zaangażowaniem Polacy pomagają swoim ukraińskim sąsiadom, wykazując się niezwykłą hojnością we wsparciu dla milionów uchodźców, którzy przybyli do tego kraju od początku wojny. Polska pełni również rolę pośrednika umożliwiającego dostarczanie na Ukrainę tak niezbędnej pomocy humanitarnej.

Wspólnymi siłami pomagamy obywatelom Ukrainy w znalezieniu schronienia, a także zapewniamy dostarczanie najważniejszych towarów przez granicę tam, gdzie są one szczególnie potrzebne. Wraz z naszymi sojusznikami i partnerami wspieramy ukraińskich przyjaciół w ich walce oraz uderzamy w reżim Putina dotkliwymi sankcjami. Na tym jednak nie poprzestaniemy.

Rakietowe powitanie

W tym tygodniu jestem w Polsce, aby osobiście zobaczyć, jak wspaniałą pracę wykonujemy wspólnie na miejscu, by stawić czoła ludzkiej krzywdzie. Jest ona wynikiem niczym nieuzasadnionej i bezprawnie prowadzonej przez Putina wojny.

Siła sprzeciwu, z którym spotkał się Putin, była dla niego szokująca

Wielka Brytania jest dumna z tego, że mogła być pierwszym krajem w Europie, który zdecydował się udzielić zbrojnego wsparcia walczącej Ukrainie. Swoimi sankcjami obciążyliśmy więcej osób i firm niż jakikolwiek inny naród. Jesteśmy również jednym z głównych państw udzielających pomocy humanitarnej, niosąc wsparcie naszym ukraińskim przyjaciołom w najtrudniejszym dla nich czasie.

Reklama
Reklama

Widzimy, że siła sprzeciwu, z którym spotkał się Putin, była dla niego szokująca. Wydawało mu się, że naród ukraiński ulegnie lub powita jego wojska z otwartymi ramionami. Tymczasem dziś bardziej prawdopodobne jest, że powita je brytyjskim pociskiem przeciwpancernym NLAW. Aby zapewnić ochronę przestrzeni powietrznej, armia ukraińska jest również wyposażona w brytyjskie systemy rakietowe Starstreak.

Wielka Brytania nadała tempo sankcjom wobec Putina i jego popleczników. Ostrzegaliśmy, że działania Rosji pociągną za sobą daleko idące konsekwencje i od tamtej pory nałożyliśmy na Rosję najostrzejsze sankcje, z jakimi przyszło jej się kiedykolwiek zmierzyć.

Cofnąć Moskwę do epoki ZSRR

Ale na tym jeszcze nie koniec naszych działań. Gdyby Putin traktował rozmowy pokojowe z należytą powagą, zaprzestałby ostrzeliwania niewinnej ludności cywilnej i wycofał swoich żołnierzy z Ukrainy. Możemy i musimy zrobić więcej, aby zmusić go do ponownego przemyślenia podjętych decyzji.

Aby doprowadzić do osiągnięcia pokoju, musimy też pozostać niezłomni. To oznacza podwojenie podejmowanych wspólnie z naszymi sojusznikami i partnerami działań przeciwko Putinowi: sankcji wymierzonych w jego reżim i udzielania konkretnej pomocy zbrojnej Ukrainie.

Nasze sankcje spychają rosyjską gospodarkę do czasów ZSRR. Stało się to możliwe jedynie dzięki połączeniu sił z naszymi przyjaciółmi, przy wykorzystaniu wspólnej potęgi ekonomicznej krajów G7, reprezentujących ponad połowę światowego bogactwa netto.

To jednak nie wystarczy, by odciąć dopływ środków finansowych napędzających machinę wojenną Putina. Musimy iść naprzód i działać w jeszcze szybszym tempie, aby rozprawić się z tymi, którzy zasilają jego wojenny budżet.

Reklama
Reklama

Poplecznicy i rzeźnicy

Wielka Brytania podejmuje działania przeciwko tym, którzy finansują reżim Putina. Uderzyliśmy w 16 rosyjskich banków i ograniczamy w tym roku import rosyjskiej ropy. Skupiamy swoje działania również na innych sektorach gospodarki, współuczestniczących w tej haniebnej wojnie, takich jak przemysł diamentowy. Tropimy także tych, którzy mają powiązania z Putinem, aby obciążyć ich sankcjami. Nie pozostawiamy im możliwości ukrycia się. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu nałożyliśmy sankcje na prezentera telewizyjnego Siergieja Brilewa oraz pozostałych propagandystów szerzących putinowskie fake newsy. Sankcje dotknęły również generała pułkownika Michaiła Mizincowa, okrzykniętego „rzeźnikiem Mariupola” za dowodzenie barbarzyńskim oblężeniem miasta.

Wymierzamy sankcje przeciw osobom z otoczenia Putina, takim jak Roman Abramowicz. Dokręcamy śrubę rosyjskim oligarchom, uziemiając ich odrzutowce oraz konfiskując superjachty. Nie dopuścimy, aby umywali oni ręce od tej nielegalnej inwazji.

Jedynym zrozumiałym dla Putina argumentem jest siła. I dlatego to właśnie nią powinniśmy się wykazywać w naszych działaniach. Nadal musimy twardo uderzać w rosyjski rząd, nakładając kolejne sankcje. Będzie to kluczowe dla zapewnienia Ukrainie jak najsilniejszej pozycji we wszelkich rozmowach pokojowych. Nie możemy pozwolić, by nasi przyjaciele zostali sprzedani przy stole negocjacyjnym. A to oznacza, że musimy zapewnić, by Putin już nigdy nie był w stanie zagrozić Ukrainie.

Tylko całkowita klęska

Na oczach całego świata dochodzi do niewyobrażalnych okrucieństw będących skutkiem jego agresji. Widzimy nielegalny ostrzał szpitali i szkół oraz mordowanie niewinnej ludności cywilnej. Spoczywa na nas moralny obowiązek podjęcia działań, dlatego Wielka Brytania przeznacza 220 mln funtów na pomoc humanitarną.

Organizujemy transporty z żywnością i wodą, aby pomóc miastom oraz mniejszym miejscowościom odciętym od świata zewnętrznego przez wojska Putina. Dostawy te zaczęły docierać w ciągu ostatnich dni. Wysłaliśmy również 12 transportów lotniczych z lekarstwami i sprzętem medycznym.

W tych przełomowych momentach Wielka Brytania i Polska stają na czele obrony wolności i demokracji. Współpraca między naszymi państwami jeszcze nigdy nie była silniejsza, a zaangażowanie Wielkiej Brytanii we wsparcie naszych sojuszników z NATO w regionie jest niezachwiane. Pragniemy wzmocnić naszą koalicję wolnych demokracji. Dowodzimy naszej siły i odwagi w misji mającej na celu ostateczne zatrzymanie wojny Putina.

Reklama
Reklama

Teraz nadszedł czas, by jeszcze bardziej zwiększyć nasze wysiłki. Nie spoczniemy, dopóki Ukraina nie zwycięży, a Putin nie poniesie całkowitej klęski.

Elizabeth Truss pełni funkcję sekretarza ds. polityki zagranicznej w rządzie premiera Borisa Johnsona od września 2021 r. Wcześniej piastowała stanowisko m.in. ministra ds. handlu międzynarodowego.

We wtorek, 5 kwietnia, spotka się w Warszawie z ministrem spraw zagranicznych RP Zbigniewem Rauem

Tytuł, lead i śródtytuły pochodzą od redakcji

Elizabeth Truss razem z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytrem Kułebą przy pomniku ofiar Wiel

Elizabeth Truss razem z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytrem Kułebą przy pomniku ofiar Wielkiego Głodu, Kijów 17 lutego 2022 r.

Foto: SERGEY DOLZHENKO/POOL/AFP

felietony
Zuzanna Dąbrowska: Norki wygrały z psami
analizy
Rusłan Szoszyn: Rozmowy pokojowe i ofensywa propagandowa Władimira Putina
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Dlaczego nie ma już tej Ameryki, którą pamiętamy?
Analiza
Jędrzej Bielecki: Donald Tusk zawstydza Niemców
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niebezpieczna gra Zachodu z Rosją. Lepiej żeby Polska nie stała z boku
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama