Surdykowski: Pokojowy opór zamiast powstań

Wśród bieżących kłótni politycznych mija prawie niezauważona 60. rocznica wydarzeń październikowych 1956 roku. Kto dziś ma głowę do zajmowania się przewrotami na komunistycznym szczycie, i to jeszcze tak dawno? Że trochę lepsi zastąpili gorszych, cóż z tego? Do niepodległości wciąż było daleko.

Aktualizacja: 17.10.2016 22:29 Publikacja: 17.10.2016 20:40

Surdykowski: Pokojowy opór zamiast powstań

Foto: Fotorzepa

Na nieszczęście dla krótkiej pamięci żyją jeszcze takie staruchy jak ja, dla których Październik '56 był początkiem edukacji politycznej i którzy tamte wydarzenia zachowali w sercu. Był bowiem Październik, zwany jeszcze przez długi czas „polskim", wielkim ogólnonarodowym poruszeniem. Ogromne wiecowe zgromadzenia w całym kraju, na których nikomu nie spadł włos z głowy, przymusiły partyjną władzę do liberalizacji stalinowskiego kursu, usunięcia sowieckich oficerów z wojska, rozwiązania kołchozów, dania większej swobody Kościołowi i kulturze.

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Rafał Trzaskowski zapracował sobie na brak zaufania wyborców
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Polacy nie chcą fejk prawicy, skoro mogą mieć oryginał
Opinie polityczno - społeczne
Daria Chibner: Zandberg jak Maryla Rodowicz polityki. Czy dojrzeje jak Mentzen?
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Młodość zdmuchnie duopol już za dwa lata
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Mentzen nie daje PiS nowej nadziei