W sylwestrową noc zobaczyłem Jacka Kurskiego, który wraz z narzeczoną radośnie tańczył w rytm skocznych piosenek Zenka Martyniuka i dr. Albana w Zakopanem. Na gruncie tego sukcesu media obiegła wieść, że TVP będzie współorganizatorem gali disco polo. Oznacza to po pierwsze, kolejną woltę prezesa telewizji (co nie zaskakuje), a po drugie, że do myślenia o mediach wraca zdrowy rozsądek (a to zaskakuje bardzo).
Wyglądało na to, że prezes przy takiej muzyce bawił się świetnie, podobnie jak zapewne wielu Polaków, bo taki jest właśnie przeciętny muzyczny gust nasz, suwerena. Trafnie rozpoznały to zarówno telewizja publiczna, jak i prywatne, bo trudno było znaleźć istotne różnice między koncertami sylwestrowymi na antenach TVP 2, TVN czy Polsatu. Ale to właśnie TVP chwaliła się rekordową oglądalnością tej imprezy sięgającą 5 mln widzów. Sadzę, że program sylwestrowego koncertu idealnie odpowiadał wszystkim, dla których gapienie się w telewizor było najlepszym sposobem spędzenia tego wieczoru.