Nasz jako taki dobrobyt zależy tylko od tego, co potrafimy wyprodukować w fabrykach i na polach. Prawi i Sprawiedliwi słusznie się chwalą, że od czasu jak rządzą, wzrost gospodarczy przekracza 4, a nawet ostatnio 5 procent rocznie, co jest europejskim rekordem, a za Platformy było gorzej. Na to totalna opozycja odpyskowuje, że od czasu jak niby zhańbiła się „zdradą okrągłego stołu”, nasz PKB na mieszkańca wzrósł ośmiokrotnie, co też jest rekordem europejskim i żadne z państw wyzwolonych z komunizmu nie wzbogaciło się tak szybko własną pracą. Teraz rządzącym wstyd za wyborcze hasło „Polska w ruinie” – dogadują lemingi.