Bezczelnych afer wyliczać można wiele, począwszy od Obajtka, poprzez handelki byłego ministra zdrowia i jego zastępcy, ukrywanie majątków, kupczenie posadami, niszczenie sądów, aż po pojedynek buldogów, czyli walkę szefa NIK z grupą – jak to się od kilkunastu lat powiada – „trzymającą władzę". Ale społeczeństwo zmęczone jest aferami i żadna nie wzburzy sumień tak bardzo jak w czasach, kiedy powstało owo porzekadło. Źle dla kraju, ale dobrze dla aferzystów; dość przypomnieć, jak niewinna w porównaniu z dzisiejszym zepsuciem „afera podsłuchowa" wysadziła z siodła rząd PO–PSL. Dziś – by zdenerwowały się miliony i poruszyła ulica – musi nastąpić uderzenie w interesy całych rzesz, jak wyrok Trybunału Przyłębskiego w sprawie aborcji albo niszcząca dla wsi „piątka dla zwierząt".

Dlatego to, co najważniejsze, mija bez echa, jak ostatni wyrok Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu albo oczekiwane orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o prymacie prawa krajowego nad europejskim. Można odgadnąć, jakie będzie, biorąc pod uwagę wypowiedzi prezes Przyłębskiej i jej przybocznych. Te dwie sprawy praktycznie stawiają nas poza Unią Europejską, chociaż na skutki trzeba poczekać. No i kogo te wyroki zainteresują prócz garstki prawników? Ale jutro czy pojutrze płakać będziemy wszyscy. Nie inaczej z zapomnianą obietnicą PiS, który nie bez racji zarzucał Platformie pogłębianie podziałów, odsuwanie od życia społecznego gorzej wykształconych Polaków – tych mniej majętnych, tradycyjnie religijnych. Z takim hasłem szedł PiS do zwycięskich wyborów przed sześciu laty, ale obietnicy nie dotrzymał. Podziały może zasypać tylko praktykowanie demokracji, której istotą jest poszanowanie praw i głosu mniejszości. Mniejszość niewysłuchiwana, traktowana jako „gorszy sort", zaczyna ostrzyć noże. Z tak zrewoltowaną mniejszością będą borykały się rządy po upadku PiS, choć ich skład będzie inny.

Jeśli ktoś pyta naiwnie, dlaczego ginie umiarkowane centrum – ma odpowiedź. Zbrodnią jest demonstrowanie nam, że inaczej myślących trzeba mieć za zdrajców niegodnych wysłuchania.