Tegoroczne wyniki badań Transatlantic Trends realizowane przez amerykański think tank German Marshall Fund są niepokojące. W Polsce dramatycznie spada wiara w to, że NATO jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. Z najbardziej proamerykańskiego narodu staliśmy się jednym z najbardziej sceptycznych wobec Stanów Zjednoczonych. Straciliśmy wiarę w sens międzynarodowych misji militarnych - nasze poparcie dla tego typu ekspedycji jest najniższe w Europie. Dla przykładu aż 63 procent badanych Polaków uważa, ze Polska nie powinna brać udziału w ewentualnej interwencji w Syrii.
Samonakręcająca się spirala
Dlaczego te dane niepokoją? Bo otwierają szerokie pole do działania dla populistycznych polityków. Bardzo łatwo będzie teraz grać na rosnącym zwątpieniu w rolę sojuszu północnoatlantyckiego czy Stanów Zjednoczonych. Kiedy tylko 45 procent z nas wierzy, że NATO jest gwarantem naszego bezpieczeństwa, można pogłębiać te wątpliwości i grać na obawach. Kiedy zdecydowana większość Polaków jest przeciwna naszemu udziałowi w misjach międzynarodowych, partie rządzące - starając się przypodobać wyborcom mogą wycofywać czym prędzej polskie wojska z misji i odmawiać udziału w kolejnych. Czym to grozi? Słabnięciem naszej pozycji w NATO. A im bardziej będzie słabnąć nasza pozycja w sojuszu, tym bardziej będą rosły wątpliwości co do sensu inwestowania w naszą w nim obecność. Spirala może się nakręcić z łatwością.
-Przypomnijmy wypowiedzi Bronisława Komorowskiego z czasu kampanii prezydenckiej - to on zapowiedział szybkie wycofanie polskich wojsk z Afganistanu. Co będzie podczas następnych kampanii? Wyobrażacie sobie już państwo tę licytację? Takie deklaracje wzmocnią negatywne nastroje i za tym będą musiały pójść polityczne decyzje.
Utrata pamięci
Niedobra jest także spadająca popularność Ameryki i zaufanie do jej politycznego przywództwa w świecie. Wygląda na to, że Polacy w błyskawicznym tempie tracą historyczną pamięć.
Gdzie byliśmy 25 lat temu? Kto wtedy najsilniej wspierał polskie tendencje wolnościowe? Ameryka. Można powiedzieć, że obrona wolności i bezpieczeństwa jest w tym kraju ciągle podstawową wartością, ale można też wskazać po prostu na wspólnotę politycznych interesów. Czy to się tak bardzo zmieniło?