Reklama

Praca czy musztarda?

Pan Premier Tusk głośno zapowiada, że będzie wobec związków zawodowych stanowczy. A po cichu robi co mu one każą. Będzie więc ZUS od umów zlecenia.

Publikacja: 03.09.2013 19:28

Robert Gwiazdowski

Robert Gwiazdowski

Foto: Fotorzepa, Robert Gardzin?ski Robert Gardzin?ski

Nikt nie pytał tych, którzy pracują na takich umowach, czy chcą płacić wyższe składki. No bo jakaż byłaby ich odpowiedź? Duda z Tuskiem wmawiają więc, że im będzie lepiej. Bo będą mieć „ubezpieczenie". Otóż nie będzie im lepiej. Zleceniodawcom nagle nie przybędzie pieniędzy w portfelach, żeby zapłacić więcej ZUS-owi za pracę zleceniobiorców. Więc więcej będą musieli potrącić z ich wynagrodzeń. W konsekwencji część umów zlecenia zastąpią umowy „na gębę". Albo brak jakichkolwiek umów – czyli brak pracy, nawet tej na „czarno".

Już nawet eksperci OECD dojrzeli do twierdzenia, że świat musi zmienić proporcje między podatkami – mniej podatków bezpośrednich, zwłaszcza tych, które opodatkowują pracę, a więcej pośrednich, zwłaszcza tych opodatkowujących konsumpcję.

No bo dlaczego na ketchup stawka VAT wynosi 8%, a na musztardę 23%? Dlaczego na trumny 8%, skoro na kołyski 23%? A może ktoś wie dlaczego na soki owocowe VAT jest 8%, a na wodę mineralną 23%? Albo dlaczego na chipsy też jest 8%? Przecież jak ktoś je dużo chipsów i popija słodzonymi sokami, statystycznie częściej musi się leczyć, za co musi płacić NFZ z innych naszych „składek". To może niech konsumenci tych chipsów i soków nie płacą niższych podatków?

Świeży chleb ma stawkę 5%. Nieświeży – 8%. Ale na kanapki jest 5% bez względu na to, czy chleb w kanapce jest świeży, czy nieświeży. Bułka, jak ma więcej cukru w cieście, objęta jest stawkę 8%. Dopiero jak jej termin przydatności do spożycia jest dłuższy niż 45 dni, to stawka rośnie do 23%. No chyba, że jest mrożona – wtedy jest uważana za „świeżą" i stawka znowu spada do 5%. Może więc zamiast karać pracowników wyższymi składkami przestańmy uprzywilejowywać jednych producentów kosztem drugich różnymi stawkami VAT na towary, które są de facto takie same? Może na wszystko powinna być jedna stawka VAT? Wpływy budżetowe byłyby z tego tytułu większe niż z tytułu „ozusowania" umów zlecenia. Bo to przynosi gospodarce problemy.

Ponad 70% z „Misi" – czyli małych i średnich przedsiębiorstw – wskazuje koszty pracy jako główny problem w swojej działalności. A zatrudniają one ponad 70% legalnie pracujących Polaków. I oczywiście 100% pracujących nielegalnie. A wytwarzają one prawie 70% polskiego PKB! Ale przecież Pan Premier z Misiami nie będzie konsultował światłych posunięć własnego rządu. Sam wszystko wie najlepiej. Nie wiem tylko skąd?

Reklama
Reklama

Autor jest adwokatem, profesorem prawa, prezydentem Centrum im. Adama Smitha

Nikt nie pytał tych, którzy pracują na takich umowach, czy chcą płacić wyższe składki. No bo jakaż byłaby ich odpowiedź? Duda z Tuskiem wmawiają więc, że im będzie lepiej. Bo będą mieć „ubezpieczenie". Otóż nie będzie im lepiej. Zleceniodawcom nagle nie przybędzie pieniędzy w portfelach, żeby zapłacić więcej ZUS-owi za pracę zleceniobiorców. Więc więcej będą musieli potrącić z ich wynagrodzeń. W konsekwencji część umów zlecenia zastąpią umowy „na gębę". Albo brak jakichkolwiek umów – czyli brak pracy, nawet tej na „czarno".

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Napierała: Po co nam dziś IPN i polityka historyczna
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Opinie polityczno - społeczne
Kiedy pękają tamy – jak budować odporność społeczną na kryzysy?
Opinie polityczno - społeczne
Jarosław Kuisz: Pułapka fasadowego nacjonalizmu
Opinie polityczno - społeczne
Juliusz Braun: A może czas na reset w sprawie edukacji zdrowotnej?
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Analiza
Jacek Nizinkiewicz: Kaczyński jest dziś w gorszej sytuacji niż Tusk
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama