Aktualizacja: 25.04.2017 17:28 Publikacja: 24.04.2017 21:25
Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz. Nieomylni stratedzy czy zwykli fantaści?
Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek
Tusk już wie, że będzie zwolniony z pracy" – zdradził „Rzeczpospolitej" prezydencki minister, Krzysztof Szczerski, w grudniu 2016 roku. „Panu prezydentowi Łukaszence zależy absolutnie na interesie Białorusi... widać, że jest ciepłym człowiekiem" – stwierdził marszałek Karczewski w przededniu fali represji na Białorusi. Podziw dla tamtejszego porządku wyraził także minister Waszczykowski, pierwszy w dziejach dyplomata, który szybciej mówi, niż myśli. Architekt naszego sojuszu z Wielką Brytanią w przeddzień Brexitu zabłysnął oskarżeniem liderów 27 krajów Unii o fałszerstwo przy ponownym wyborze Tuska na szefa Rady Europejskiej. To dobry minister – stwierdził europoseł Czarnecki, biorąc miarę ze swej nieszczęsnej przygody w roli ministra europejskiego. Dodajmy do tego europosła Krasnodębskiego, dostatecznie opłacanego przez Niemców na uniwersytecie w Bremie, by zachęcać Tuska do zmiany obywatelstwa na niemieckie.
Antyimigrancka narracja pasuje sztabowcom KO do strategii „zdrowego rozsądku”, o którym Rafał Trzaskowski wspomina po kilkadziesiąt razy dziennie na spotkaniach wyborczych. Ale jest z nią pewien problem: słabo się łączy z paktem migracyjnym, który jest dopinany właśnie pod naszym przewodnictwem w Unii.
Chcę, aby to wybrzmiało: istnieje bezpośredni związek pomiędzy polityką historyczną a polityką w ogóle. I to na dwóch poziomach. Pierwszym z nich, co oczywiste, są stosunki polsko-niemieckie. Drugim zaś bezpieczeństwo Europy. I Polska musi ten „link” wreszcie zobaczyć.
Propozycja nie do odrzucenia, którą Donald Tusk złożył Rafałowi Brzosce, zdominowała polską debatę publiczną, Co się naprawdę za nią kryje? I co poza resetem w relacjach z biznesem chciał premier osiągnąć swoim przemówieniem na GPW?
Dla pogrążonej w niemocy Europy to ostatnie ostrzeżenie. Szczególnie dotyczy to Polski i innych państw regionu. Skoro prawo do istnienia będzie rozdzielane nierówno podług siły, trzeba być gotowym nawet na najgorsze.
Prezydent USA, zapowiadając przejęcie Strefy Gazy i wysiedlenie Palestyńczyków, spowodował zaostrzenie stanowiska Saudyjczyków, kluczowych dla budowy nowego Bliskiego Wschodu.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Nie można przyjąć regulacji niejednoznacznie oceniającej skutki naruszenia praworządności, a jednocześnie wydłużającej niezasadnie czas odbudowy systemu. Ze szkodą dla wszystkich.
W sprawie toczącej się w Hajnówce sąd nad aktywistami powinien być zamieniony w sąd nad prokuratorami. Bo to oni kompromitują państwo.
Jest sposób na uniknięcie zajęcia wynagrodzenia, nawet gdy chodzi o alimenty.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas