Reklama
Rozwiń

Na szerokiej Ukrainie…

Psują się nasze relacje z Ukrainą.

Aktualizacja: 06.11.2017 19:27 Publikacja: 06.11.2017 19:10

Na szerokiej Ukrainie…

Foto: stock.adobe.com

Ze stosunkami polsko-ukraińskimi jest bowiem tak jak z naszą opozycją wobec powoli zbliżających się wyborów: wiemy, że jest wielki i wspólny cel, ale kłócimy się o sprawy mniej ważne, więc w efekcie – wszyscy przegramy. Przecież nie kłócimy się z Ukraińcami o prawo do niepodległości, o przynależność państwową Kijowa i Lwowa ani też o to, czy putinowska Rosja jest naszym przyjacielem. Kłócimy się o UPA, rzeź wołyńską, pomniki, osobę pana Wiatrowycza i podobne sprawy. Czy nie mamy w tym racji? Oczywiście, że mamy; na Wołyniu i w Bieszczadach mordowano Polaków, UPA strzelała nie tylko do bolszewików, pomniki powinny powstawać z poszanowaniem zarówno historii, jak i prawa państwa, na którego terenie stoją.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie polityczno - społeczne
Marcin Giełzak: Donald Tusk jest jak iluzjonista, który zapomniał sztuczki
Opinie polityczno - społeczne
Niemcy mają problem z pamięcią o wojennych rabunkach. Pomóżmy im ją odświeżyć
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: A może zlikwidować świadectwa szkolne?
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Jedyny słuszny wniosek powyborczy
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niemcy – w pogoni za przywództwem w Europie